Co działo się tuż przed śmiercią Caroline Flack? Wpis jej partnera wywołał poruszenie w mediach
Caroline Flack prowadziła hitowe show telewizyjne Love Island. Chociaż sprawdzała się świetnie, odeszła z programu. Powodem był fakt, że w grudniu oskarżono ją o pobicie ukochanego, Lewisa Burtona. Miała zaatakować go lampą, gdy spał. Dwa miesiące później, brytyjska gwiazda została znaleziona martwa w swoim mieszkaniu.
Jak podają zagraniczne media, Flack popełniła samobójstwo. Spekuluje się, że wpływ na jej decyzję miała fala hejtu, która wylała się na nią po tym, jak jej eks oskarżył ją publicznie o przemoc. Rodzina tych doniesień komentować jednak nie chce i prosi o uszanowanie prywatności:
Caroline Flack – co działo się tuż przed jej śmiercią? Partner publikuje post
Pomimo że związek Carolina i Lewisa był burzliwy, para doszła do porozumienia. Dziennikarka została jednak oskarżona o pobicie chłopaka, a w sądzie toczyła w tej sprawie rozprawa. Nie przyznała się do winy i opuściła areszt za wpłacenie kaucji. Lewis nie chciał wnosić oskarżeń i wycofał zarzuty.
Od tego momentu para walczyła o swój związek. Świadczyć może o tym zdjęcie, które w mediach społecznościowych pojawiło się w święto zakochanych. Dziennikarka siedzi obok Burtona, każde z nich uśmiecha się do obiektywu. Prawdopodobnie znajdowali się w restauracji, do której wybrali się na kolacje. To prawdopodobnie jedno z ostatnich jej zdjęć przed śmiercią.
Caroline przed śmiercią zmagała się z problemami psychicznymi. By je zwalczyć, brała leki przeciwdepresyjne i uspokajające. W dniu śmierci przyjaciółka, która jej towarzyszyła, zostawiła ją samą w mieszkaniu. Gdy ojciec przyszedł do mieszkania córki, by sprawdzić, czy wszystko z nią w porządku, ona już nie żyła.