Caroline Derpienski okłamała Polaków. Z uśmiechem na ustach przyznała, że tylko udawała biedaczkę
Caroline Derpienski przyznała się do tego, że okłamała internautów w sprawie swojej złej sytuacji życiowej. Celebrytka w najnowszym wywiadzie wyjaśniła, że dzieliła się nieprawdziwymi historiami, by zranić swojego bogatego chłopaka. Chciała też, by ludzie jej współczuli. "Nie czuję, bym kłamała, bo moje emocje, łzy i ból były prawdziwe" – zapewnia.
Caroline Derpienski wybiła się w mediach dzięki temu, że zaczęła opowiadać mediom o swojej rzekomo wielkiej karierze w modelingu. Szybko wyszło na jaw, że ma miliony wykupionych obserwatorów na Instagramie, a zdjęcia z wybiegów, którymi chwaliła się w sieci, to w większości fotomontaże. Głośno było także o jej rozstaniu z bogatym, dużo starszym chłopakiem, Krzysztofem "Dżakiem" Porowskim, przez którego niby była poniżana. Później przyznała się do tego, że zmyśliła całą historię, by podpromować projekt, którym chce pomagać kobietom. Kiedy rok później znów poinformowała o rozstaniu z partnerem i wyjawiła, że została bez środków do życia, to mało kto jej wierzył, choć znaleźli się też tacy, którzy naprawdę przejęli się jej losem. Zwłaszcza że Derpienski płakała na Instagramie, że nie ma pieniędzy, że musi kupować w najtańszych supermarketach i że musi znaleźć pracę. Teraz wyjawiła, że część przekazywanych przez nią informacji była zmyślona.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Caroline Derpienski okłamała Polaków. "Udawałam biedaczkę"
Caroline Derpienski udzieliła obszernego wywiadu redakcji Pomponika, w którym podsumowała, że w mijającym roku "przeżyła naprawdę depresję i ciężki czas". Po chwili zdradziła, że świadomie okłamała internautów w sprawie swojej złej sytuacji życiowej, bo chciała "zemścić" się na swoim partnerze. Powiedziała:
Było parę rzeczy nieprawdziwych, żeby go zabolało. Na przykład jak pisałam, że nie spaliśmy w Burj Al Arab albo że wcale mi nie zrobił serduszka z kwiatów na plaży w Dubaju, to napisałam, że to było kłamstwo, a to była prawda. (...) To było z mojej strony obleśne.
ZOBACZ TEŻ: Caroline Derpienski ujawnia kulisy swojego burzliwego związku. "Beze mnie nic nie znaczysz"
Caroline Derpienski potwierdziła, że okłamywała internautów, bo chciała zranić "Dżaka". W dalszej części wywiadu zaprzeczyła swoim własnym słowom, jakoby bała się byłego partnera. Wyjaśniła:
To było po to, żeby wzbudzić emocje w ludziach, żeby po prostu mi bardziej współczuli. To mi pomogło w takim zjeździe emocjonalnym. Dostawałam też wiele wiadomości od kobiet, które rzeczywiście przechodziły podobne lub gorsze sytuacje. (...) Rozmawiałam z nimi i myślę, że w obie strony pomogliśmy sobie wszyscy.
Caroline Derpienski odniosła się też do własnych kłamstw na temat pieniędzy. Zapytana wprost, czy udawała biedaczkę, przytaknęła, po czym stwierdziła:
Chciałam po prostu, żeby go zabolało i pokazać wszystkim: "Utrzymance nagle ucięto kasę, co za ch*j, niedobry facet, jak on tak mógł zostawić dziewczynę bez grosza?!". Tak naprawdę ja sobie zawsze poradzę, nie martwcie się o mnie!
PRZECZYTAJ TEŻ: Dopiero co żaliła się na brak pieniędzy. Caroline Derpienski pokazała, jak baluje na babskim wyjściu
Celebrytka pochwaliła się, że w tamtym czasie dostała w datkach 800 dolarów, które później zwróciła swoich darczyńcom, a także obwieściła, że niby wsparła finansowo różne akcje charytatywne. Roześmiana, przyznała się też do tego, że zmanipulowała opinią publiczną, pokazując swoją pustą lodówkę. W rzeczywistości wcale nie głodowała, a po prostu nie poszła na zakupy. Sprawę podsumowała słowami:
W sumie nie wiem, czy to był prank. Trochę prawdy, trochę kłamstwa. (...) Nie czuję, bym kłamała, bo moje emocje, łzy i ból były prawdziwe. Rzeczywiście sprawy zaszły za daleko, ale dużo mi to dało, a ludzie fajnie się bawili przy tym i nawzajem się wspieraliśmy. Przesadziłem, głupota okropna, ale wyszłam z tego i przeprosiłam.