Niemcy przepraszają Roberta Lewandowskiego! "Błagam o przebaczenie"
Bardzo znany w Niemczech dziennikarz sportowy, Raimund Hinko napisał do Roberta Lewandowskiego, po tym jak dziennik Bild zamieścił tekst jego autorstwa zawierający sformułowania typu:
Był taki czas, gdy chciałem prawić ci kazania. Marnujesz bowiem wiele szans, takich łatwych, z dwóch metrów. One były siłą Gerda Muellera. Od 92. minuty meczu z Freiburgiem błagam cię jednak o przebaczenie.
Lewandowski nigdy nie miał zbyt łatwo z niemieckim tabloidem. Nie wiadomo czemu dziennik już na samym początku kariery Lewego w Dortmundzie punktował Polaka bez powodu: pisali, że 4,5 miliona Borussia wyrzuciła w błoto, a kiedy Lewandowski nie wykorzystał jakiejś szansy nazywano go "głupkiem" (robiąc grę słowną z jego nazwiska - Lewandowski - stał się więc Lewandoofskim (doof - niem. głupek). Drwiono gdy wziął ślub, że "podpisał wymarzony kontrakt bez klauzuli odstępnego", a szef Bilda Walter M. Straten pisał do Lewandowskiego tak:
Pańska umowa o pracę w Dortmundzie jest ważna do lata 2014. Do tego czasu ma Pan przeklęty obowiązek wypełniać zobowiązania wobec pracodawcy. Podobnie jak każdy inny pracobiorca.
Krytykowanie kogoś tak wybitnego w swojej branży jak Robert jest głupie i małostkowe, więc dobrze, że Bild przeprosił Lewandowskiego. Mamy nadzieję, że Niemcy nie będą musieli czytać więcej takich "artykułów", a Lewy będzie mógł się skupić na grze i na swojej pięknej rodzinie!