"Będzie, że nie jestem ekologiczna". Blanka Lipińska znalazła nowy powód do narzekań
Blanka Lipińska od jakiegoś czasu znajduje nowe powody do narzekań. A to linie lotnicze mają za mały wybór win, a to restauracja Magdy Gessler nie spełnia jej oczekiwań. Teraz uwzięła się na ekologiczne rozwiązania, które mocno ją irytują.
05.06.2024 | aktual.: 05.06.2024 11:52
Blanka Lipińska stała się znana, gdy napisała trzy erotyczne książki, które następnie sfilmowano. Celebrytka nie ukrywa, że zarobiła na tym ogromne pieniądze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Blanka Lipińska lubi narzekać?
Od jakiegoś czasu w mediach, zamiast informacji o nowych projektach pisarskich Blanki Lipińskiej, słychać głównie jej narzekania. Ostatnio głośno było o narzekaniach celebrytki na restaurację Magdy Gessler, do której udała się wraz z rodzicami.
Wcześniej Blanka pomstowała na linie lotnicze, które nie oferowały jej w biznes klasie odpowiednio szerokiego wyboru win. Narzekała też podczas podróży do USA. Najpierw nie spodobały jej się amerykańskie ceny. Później łaski w jej oczach nie znalazła też restauracja w kowbojskim stylu.
CZYTAJ TAKŻE: Blanka Lipińska wyjechała z Polski przez Barona? "Liczy, że długi wyjazd dobrze jej zrobi"
Blanka Lipińska pomstuje na ekologiczne rozwiązania
Od jakiegoś czasu zakrętki plastikowych butelek są przymocowane do nich na stałe, aby łatwo można było poddać je recyklingowi. Niektórzy podnoszą larum, gdyż picie z takich butelek powoduje u nich dyskomfort. W sieci zamieszczane są nawet obrazki, ilustrujące, jak bardzo zakrętki te kaleczą nosy spragnionym. Do krytykantów tego rozwiązania dołączyła właśnie Blanka Lipińska.
Dobra, słuchajcie. Teraz niech mi ktoś powie, dlaczego wszyscy robią takie idiotyczne zaczepki do nakrętek? Po co to komu? Przecież, jak się pije, to człowiekowi to się wbija w nos. Zabrali nam plastikowe słomki, dali papierowe dziadostwo, które się rozpuszczają. Teraz się okazało, że są podobno rakotwórcze, itd. A teraz już nie wiadomo, z czego zrobią te słomki. Chyba z makaronu...
Blanka dodała, że nie chodzi jej o to, by nie respektować rozwiązań ekologicznych, jednak według niej niektóre są absurdalne.
Jeszcze odnośnie tych słomek. Żebym nie dostała, że chodzi o kwestie ekologiczne. Bo później będzie, że nie jestem ekologiczna. Słuchajcie, te słomki przychodzą w plastikowych opakowaniach - podsumowała.
Warto dodać, że rozwiązanie stosowane w butelkach ma na celu zapobiegnięcie usunięciu materiału nadającego się do recyklingu i nie jest jedynie niewygodną dla Blanki Lipińskiej fanaberią. Co więcej, o środowisko możemy zadbać także, kiedy nakrętka od butelki zostanie oderwana.