Barbara Kurdej-Szatan po stracie roli w "M jak miłość" mówi o koszmarze, jaki ją spotkał. Jej bohaterka już nigdy nie pojawi się w serialu
Barbara Kurdej-Szatan ma ciężki czas. Wszystko za sprawą wpisu, jaki zamieściła na Instagramie. Był on przepełniony wulgaryzmami i miał dla niej opłakane konsekwencje. Wokół aktorki rozpętała się prawdziwa burza. Internauci byli oburzeni, a sprawa trafiła do prokuratury. Od artystki natychmiast odcięła się sieć Play, która potępiła wulgarny język.
18.12.2021 | aktual.: 18.12.2021 23:06
Chociaż postanowiła dwukrotnie przeprosić i usunąć pełen emocji wpis, to i tak nie uniknęła kolejnych skutków. Jednym z nich była natychmiastowa reakcja TVP na to, co się wydarzyło. Jacek Kurski osobiście poinformował o tym, że aktorka straciła pracę w M jak Miłość, gdzie od kilku lat grała jedną z kluczowych postaci.
Teraz Barbara Kurdej-Szatan postanowiła skomentować całą sprawę i opowiedzieć, jaki koszmar ma za sobą.
Barbara Kurdej-Sztan przeżyła koszmar przez swój post na Instagramie
Barbara Kurdej-Szatan wzięła udział w transmisji live dla portalu Plejada. Pojawiła się głównie po to, by opowiedzieć o swojej książce, która pojawiła się niedawno w sprzedaży. Nie da się ukryć, że w kiepskim momencie życia aktorki.
Kurdej-Szatan nie tylko zniknęła z M jak miłość, ale generalnie wycofała się z mediów. Chciała, żeby przycichły echa skandalu, który wywołała. Aktorka nawet w trakcie wspomnianej transmisji live odczuwa jego skutki - zauważyła nieprzyjemne komentarze, na które zareagowała dosyć nietypowo:
Dziennikarz Plejady zapytał się Basi także, jak radzi sobie z całą sytuacją, która z pewnością nie jest dla niej przyjemna.
Mimo że Barbara Kurdej-Szatan stara się dystansować do zamieszania wokół własnej osoby, jednak jak widać, cały czas dotyka ją krytyka. Aktorka walczy z nieprzychylnymi uwagami i hejtem, jaki się na nią wylał.
Przypomnijmy. Pierwszą z boleśniejszych konsekwencji wpisu Basi było to, że straciła angaż w M jak miłość, gdzie grała Joannę Chodakowską, która zaledwie wróciła do produkcji - wcześniej została wysłana do Paryża, żeby aktorka mogła spokojnie urodzić i zając się Heniem. Nie ma już szans, żeby kiedyś produkcja odnowiła ten wątek.