Anna Starmach schudła 9 kg! Na diecie nie zrezygnowała z pizzy i słodyczy
Anna Starmach nie wierzy w katorżnicze diety. Je pizzę, makarony i desery, a przy tym… świetnie wygląda. Wystarczy odrobina rozsądku, szczypta dyscypliny i… dobra porcja ruchu.
Anna Starmach to kucharka, autorka książek kulinarnych. Prowadziła własny program "Pyszne 25" na TVN Style, gdzie w przystępny sposób dzieliła się pomysłami na szybkie i efektowne dania. Prawdziwy rozgłos przyniosła jej rola jurorki w programach "MasterChef" i "MasterChef Junior" – widzowie pokochali ją za ciepłe podejście i konstruktywne uwagi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Cezary Pazura o swojej metamorfozie i problemie z wagą. To dlatego nie weźmie udziały w TzG?
Zamiast diety – rozsądek. Anna Starmach pokazuje, że mniej znaczy więcej
Anna Starmach nie wierzy w drakońskie restrykcje. Nie wyklucza ani mięsa, ani słodyczy – nie od dziś wiadomo, że jest miłośniczką deserów, które chętnie tworzy we własnej kuchni. Zamiast ograniczeń, stara się jeść mniejsze porcje, np. połowę pizzy czy makaronu. Dzięki temu trikowi udało jej się nawet schudnąć.
Dużo ćwiczę i… wszystko zostało po staremu, tylko że jem dużo mniej niż jadłam. Czyli cały czas jem te same desery, steki, makarony, pizze, ale zamiast całej pizzy jem połowę. Trzeba patrzeć, czy spodnie robią się za ciasne, czy nie. Bo zrzucić jeden kilogram, a zrzucić już pięć kilo, naprawdę jest bardzo trudno. Ja mam za sobą minus 9 kilogramów i to była ciężka praca – powiedziała w rozmowie z Party.pl.
Deser na planie, trening po zdjęciach. Tak Anna Starmach dba o formę, nie rezygnując z przyjemności
Zdarza się, że jurorka podczas kręcenia programów musiała próbować mocno kalorycznych potraw serwowanych przez uczestników i nie miała możliwości odmowy skosztowania choćby małego kawałka każdej propozycji. Wypracowała przy tym sposób na to, aby nie przytyć.
Na planie MasterChefa nie mogę powiedzieć: "nie jem chleba, nie jem mięsa, nie jem boczku, nie jem słodyczy", więc nie odmawiam sobie. Ale nie odmawiam sobie też treningów. Potem czekają mnie godzina, dwie albo trzy na siłowni – zależy od tego, ile tysięcy kalorii zjadłam – wyznała w wywiadzie z naszą redakcją.
Kucharka lubi zróżnicowane treningi kardio-siłowe. Poza siłownią, gdy nie wychodzi z domu, ćwiczy z jedną z najpopularniejszych trenerek (m.in. Ewą Chodakowską). Wybiera wtedy zestawy bazujące na ćwiczeniach z własną masą ciała, prostych ćwiczeniach z gumami czy lekkimi ciężarkami.