Anna Starmach trafiła na TERAPIĘ po "MasterChefie". "Leczę rany"
Anna Starmach przez 12 lat oceniała uczestników programu "MasterChef" i "MasterChef Junior". W końcu postanowiła odejść i zająć się realizacją własnych marzeń. Wiele problemów i ran musi jednak przepracować na terapii.
Anna Starmach rozpoczęła karierę w mediach od udziału w konkursie kulinarnym organizowanym przez "Dzień Dobry TVN". Jej talent i autorskie przepisy szybko zostały docenione, co otworzyło jej drzwi do telewizji. Popularność przyniósł jej udział jako jurorki w programach "MasterChef" i "MasterChef Junior". Starmach regularnie pojawia się w kuchni śniadaniówki, a jej nazwisko stało się rozpoznawalne w polskim show-biznesie. Łączy pracę w mediach z macierzyństwem, udowadniając, że te dwie sfery mogą iść w parze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Martyna o show-biznesie. Bywa zmęczona?
Anna Starmach była twarzą "MasterChefa"
Anna Starmach przez lata była jurorką w programie "MasterChef" oraz "MasterChef Junior". Jej udział w tych formatach przyniósł jej ogromną popularność i uznanie widzów. Starmach oceniała potrawy uczestników, dzieliła się swoją wiedzą kulinarną i wspierała aspirujących kucharzy.
Okazuje się, że kucharka wcale nie lubiła, gdy wokół niej krążyły kamery.
20 sezonów programu byłam nagrywana przez kilkanaście kamer. Jak ja bardzo nie lubię, jak ktoś na mnie patrzy - powiedziała w podcaście Basi Stareckiej "Uczta Nakarmionej Stareckiej" w RMF FM.
Anna Starmach doszła do wniosku, że czas na realizowanie własnych marzeń, w tym o otwarciu restauracji w Krakowie.
Zrozumiałam, że ja też jestem ważna. Ja też zasługuję na coś pysznego, zdrowego, wartościowego. Nie tylko inni - stwierdziła.
Anna Starmach pracuje nad sobą na terapii
Praca na planie "MasterChefa" była dla Anny wymagająca poświęceń i przytłaczająca. Kilkanaście lat w "kołowrotku" Starmach musi nadrobić, uczęszczając na terapię.
Ja tam pracowałam 12 lat, więc kawał czasu. Bardzo się przez ten czas zmieniłam. 23-letnia dziewczyna, a 36 to dwie różne rzeczy. Więc jak przyszła ta przerwa, to de facto wcale nie przyszedł relaks, tylko też trochę przyszło nadrabianie 12 lat w kołowrotku. Oczywiście mowa tutaj o terapii, w której jestem i w której intensywnie pracuję.
Anna Starmach dzięki terapii uczy się dbać o siebie, nie tylko o innych wokół. Kucharka wyznała, że to mozolna praca, ale warta wykonania.
Dochodzę do pewnych wniosków, pewne rany leczę. Więc jest to na pewno intensywna praca nad sobą, ze sobą, dla siebie. Że to tak trochę metaforycznie, że zawsze gotowałam dla wszystkich, a teraz też zaczynam lubić gotować dla siebie - stwierdziła.
CZYTAJ TAKŻE: Ania Starmach demonstruje swój imponujący wiejski dom. Nie możemy się napatrzeć [ZDJĘCIA]