Anna Kalczyńska zaprezentowała listę swoich wpadek podczas prezentacji ramówek TVN. Podziwiamy za szczerość
Anna Kalczyńska w 2002 r. dołączyła do zespołu TVN24. Dziennikarka była m.in. współautorką i wydawczynią magazynu Studio Europa, natomiast od lutego 2006 r. również prezenterką stacji. W 2014 r. dołączyła z kolei do grona prowadzących poranny program Dzień Dobry TVN, gdzie możemy ją oglądać do tej pory.
28.08.2021 07:40
Nie można sobie już wyobrazić, żeby nie pojawiła się także na prezentacji ramówki stacji. W końcu jest jedną z jej większych gwiazd. Kiedy prezentowano propozycje na jesień 2021, Kalczyńska prezentowała się świetnie w czarnej sukience i pięknych butach na wysokim obcasie.
Nie sposób jednak było nie dostrzec, że dziennikarka przybyła bez makijażu i bardzo się spieszyła. Sytuacja sprowokowała ją do zwierzeń na Instagramie, gdzie wyznała, że ramówki zawsze wiążą się dla niej z nietypowymi sytuacjami. Jakie wpadki zaliczyła do tej pory?
Anna Kalczyńska o wpadkach na prezentacjach ramówek TVN
Anna Kalczyńska od siedmiu lat umila widzom poranki. W 2014 roku dołączyła do ekipy Dzień Dobry TVN i w duecie z Andrzejem Sołtysikiem rozmawia z zaproszonymi do studia gośćmi. Cieszy się ogromną popularnością, a jej konto na Instagramie śledzi prawie 200 tysięcy osób. To właśnie swoim obserwatorom postanowiła się zwierzyć z przygód, jakie przytrafiają jej się, kiedy wybiera się na prezentacje ramówek stacji.
Kiedy prezentowano jesienną propozycję, Anna zachwycała wyglądem, ale nie tak to wyglądało od kulis. W Instastory wszystko zdradziła.
Kalczyńska na ściance błyszczała w pełnej krasie, ale na event pędziła bez makijażu, co sprowokowało ją do stworzenia listy innych wpadek na ramówkach.
I następnie wyliczyła, co się jej przytrafiło. Oprócz pojawienia się bez makijażu ma na koncie zepsuty zamek w kreacji, szybkie przebieranie się w toalecie, a także pomyłkę z adresem. Musiała także zatrzymywać staczające się z podjazdu auto, co nie jest łatwe w szpilkach. Trzeba przyznać, że cała seria nietypowych zdarzeń. Najważniejsze jednak, że Kalczyńska do wszystkiego podeszła z humorem.