Andrzej Kosmala oskarża Lichtamna o najgorsze. Aż trudno uwierzyć, że mógł napisać coś takiego
Krzysztof Krawczyk zmarł 5 kwietnia tego roku. Niespodziewana śmierć wokalisty sprawiła, że pogrążył on w żałobie mnóstwo fanów i swoją najbliższą rodzinę. Do samego końca przy ukochanym mężu czuwała Ewa Krawczyk. Wokalista zaledwie kilka dni wcześniej wyszedł ze szpitala, lecz nic nie zapowiadało tragedii, która się wydarzyła. Po jego odejściu na jaw zaczęły jednak wychodzić rodzinne konflikty Krawczyków. Okazało się, że artysta od dawna już nie dogadywał się ze swoim niepełnosprawnym synem Krzysztofem juniorem. 47-latek zgodził się wystąpić w reportażu magazynu Uwaga!, gdzie opowiedział o swojej trudnej sytuacji życiowej i skrajnej biedzie.
09.06.2021 | aktual.: 09.06.2021 22:23
Wiadomo także, że Krzysztof junior nie dogadywał się ze swoją macochą Ewą. Jak na razie nie mogą się oni także dogadać co do spadku po zmarłym. Krawczyk cały swój majątek zapisał trzeciej żonie, a w testamencie nie ujął jedynego syna. Ma się on jednak starać o zachowek po ojcu i już raz spotkał się z macochą w sądzie.
Andrzej Kosmala oskarża Mariana Lichtmana. Padły bardzo poważne słowa
Słownej wojny nie brakuje także pomiędzy menadżerem Krawczyka, czyli Andrzejem Kosmalą, a przyjacielem zmarłego artysty, czyli Marianem Lichtmanem. Od kilku dni wzajemnie oskarżają się oni o najróżniejsze sprawy związane z wokalistą. Były Trubadur ujawnił nawet ostatnio wiadomość, jaką w środku nocy miał mu wysłać Kosmala. Napisane w niej było, że to właśnie muzyk ma być biologicznym ojcem Krzysztofa juniora. Lichtman opublikował to w sieci.
Teraz Andrzej Kosmala zdecydował się upublicznić kolejny bardzo mocny post. Chociaż nawet sami internauci apelowali o to, by skończyli słowne utarczki i oskarżenia, widać, że nie zamierzają kończyć, a każdy z nich chce postawić na swoim. Menadżer Krawczyka, sugeruje w wypowiedzi, że Lichtman mógł mieć coś wspólnego ze śmiercią swojego przyjaciela.
Internauci bardzo żywo zareagowali na ten post. Większość z nich prosi Kosmalę, aby zakończył tę osobistą wojnę z Lichtmanem i wyjaśnili sobie wszystko na gruncie prywatnym, nie wciągając w to wszystko opinii publicznej i nie szargając pamięci Krzysztofa Krawczyka.