Konieczna oficjalnie potwierdziła rozstanie z partnerem. Spotykała się z młodszym mężczyzną
Aleksandra Konieczna rozstała się z partnerem. Aktorka jeszcze niedawno chwaliła się związkiem z młodszym mężczyzną, ale to już historia. "Teraz pragnę przede wszystkim spokoju" – zapewnia.
27.11.2024 16:27
Aleksandra Konieczna jest aktorką teatralną, którą widzowie mogą kojarzyć z filmów "Ostatnia rodzina" i "Boże Ciało". Jeszcze niedawno chwaliła się w mediach, że jest związana z młodszym od siebie mężczyzną. W najnowszym wywiadzie poinformowała, że sprawa jest już nieaktualna i że na tę chwilę jest wolna. Zapowiedziała też, że raczej nie planuje ponownie wiązać się z jakimś mężczyzną.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Aleksandra Konieczna rozstała się z partnerem. Aktorka z "Bożego Ciała" chodziła z młodszym mężczyzną
Aleksandra Konieczna w wywiadzie dla Plejady wskazała, że jest zakochana "w drzewach" oraz "nieustannie, nieustająco i do końca moich dni w swojej córce", ale obecnie w jej życiu nie ma miejsca na miłość do mężczyzny. Wyjaśniła:
To zbyt skomplikowane. Nieraz nawet podszczypywałam moje koleżanki obracające się w pewnych kręgach, by mnie z kimś poznały. Na przykład z jakimś poznaniakiem – to ponoć fajni faceci. Ale mówiły mi, że jestem znana i samotna, więc trudno będzie mi kogoś znaleźć. Te cechy mnie dyskwalifikują.
Aleksandra Konieczna potwierdziła, że rozstała się z ostatnim partnerem. Zaznaczyła przy okazji, że na razie już nie chce się zakochiwać. Dodała:
Teraz pragnę przede wszystkim spokoju. Natomiast chciałabym się zaprzyjaźnić z jakimś mężczyzną. Oni inaczej patrzą na świat niż kobiety. Nasze punkty widzenia mogłyby się uzupełniać. Ale tych wszystkich damsko-męskich hec to już nie chcę. One burzą spokój i gmatwają w głowie.
Aleksandra Konieczna ma córkę Julię z małżeństwa z reżyserem Andrzejem Majem, z którym rozstała się, kiedy ich córka miała rok. Aktorka w cytowanym wywiadzie odniosła się do własnych słów z jednego z wpisów na Instagramie, w którym napisała, że miała czterech mężów. Wyjaśniła:
Boże, jak ja lubię sama z siebie kpić! (śmiech) Zaproszono mnie do "Dzień dobry TVN", żebym opowiedziała o tym, czy i w jakim stopniu kariera zrujnowała mi życie. Jadąc do studia, pomyślałam, że zażartuję ze swojego miłosnego życia i powiem, że miałam czterech mężów, a do tego – że obecnie jestem związana z wysokiej klasy dyplomatą – szpiegiem na emeryturze. Ale nie zdążyłam! Nie to, że zapomniałam, po prostu czasu było mało i nie udało mi się tego powiedzieć. Więc napisałam o tym na Instagramie. Potem mój telefon się rozdzwonił. Koleżanki mówiły mi, że cudownie, że ułożyłam sobie życie. Pytały, co to za facet.