Aleksander Sikora o wynikach "Pytania na śniadanie". "Po drugiej stronie barykady..."
Aleksander Sikora stracił pracę w TVP po zmianach, które wprowadziło nowe szefostwo stacji. Niedawno zadebiutował w "halo tu polsat", czyli nowej śniadaniówce stacji ze słoneczkiem. Co ma do powiedzenia o wynikach swojego dawnego programu?
13.10.2024 17:37
Kilka miesięcy temu w programie "Pytanie na Śniadanie" doszło do poważnych zmian kadrowych, określanych jako "twardy reset". Posadę prowadzących stracili m.in. Robert Rozmus oraz Anna Popek, Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski, a także Małgorzata Tomaszewska i Aleksander Sikora. Ten ostatni niedawno zadebiutował w Polsacie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Aleksander Sikora prezenterem "halo tu polsat"
Dziennikarz stwierdził, że w Polsacie znaleźli się najlepsi z najlepszych i jest dumny, że może stanowić część tej właśnie ekipy.
Bardzo mi się podoba, to jest fantastyczna redakcja, stworzona z najlepszych specjalistów, jakich mamy na rynku, ludzi z różnych stacji, którzy mają potężny wachlarz doświadczeń, szerokie CV. (...) 'halo tu polsat' jest kolebką najlepszych z najlepszych, więc cieszę się, że mogę zasilać skład tego programu - wyznał "Faktowi".
CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS! Cichopek i Kurzajewski oficjalnie w Polsacie. Szefowa "PnŚ" w końcu zabrała głos
Aleksander Sikora o wynikach oglądalności "Pytania na śniadanie"
Od jakiegoś czasu "Pytanie na śniadanie traci widzów, co wywołuje niepokoje w TVP. A co mówi na ten temat Aleksander Sikora?
Oczywiście, że [się cieszę - przyp. aut.], ale to tylko dlatego, że pracuję w 'halo tu polsat'. Natomiast nie mam takiej dzikiej satysfakcji, że przegoniliśmy 'Pytanie na śniadanie'. Tak nie patrzę. (...) Cóż innego mógłbym powiedzieć, pracując w 'halo tu polsat'. (...) Prawdą jest, że cieszę się z powodu, że ewidentnie te wyniki są wyrazem uznania i sympatii widzów, a z racji tego, że ten tort podzielony jest na kilka kawałków, to cieszę się, że ktoś skusił się właśnie na ten nasz.
Olek wyznał jednak, że śledzenie wyników nie jest jego pasją.
Ja raczej nie należę do tych, którzy mają w sobie sportowy pazur i zacięcie do tego, żeby z kimkolwiek rywalizować. Aczkolwiek prawda jest taka, że jeśli pracujesz w takiej czy innej branży, to przyglądasz się bezpośredniej konkurencji (...). To naturalne. Natomiast nie żyję dla słupków, a raczej dla spełnienia zawodowego.
CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS! "Pytanie na śniadanie" czekają poważne zmiany. Szefowa formatu zabrała głos
Aleksander Sikora o "stronach barykady"
Sikora powiedział też, że doskonale orientuje się, co dzieje się w różnych stacjach, gdyż zna pracowników, którzy pojawiają się w studio pod różnymi znakami.
Nie jest to dla mnie jakieś zaskoczenie, co dzieje się po drugiej stronie barykady, czy w TVP, czy w TVN-ie, z tego względu, że tak naprawdę to jest jedno małe, nie chciałbym używać słowa "hermetyczne", ale dość wąskie grono. Nie chcę nigdy używać złych sformułowań, bo ja po prostu dobrze życzę koleżankom i kolegom - wyznał.