Aktor znany z "The Crown" nie żyje. Miał 87 lat
David Killick nie żyje. Doświadczony aktor spędził przed kamerą blisko sześć dekad. Zmarł w wieku 87 lat po krótkiej chorobie. Informację o jego śmierci przekazała agencja Stanton Davidson Associates.
David Killick był cenionym aktorem, który zdobył popularność dzięki roli patologa w serialu "A Touch of Frost". W ostatnich latach występował dużo rzadziej, jednak zgodził się na rolę w piątym sezonie „The Crown” na platformie Netflix. Aktor mimo podeszłego wieku niemalże do końca czuł się bardzo dobrze. Miał 87 lat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Martyna Wojciechowska o pierwszym Dniu Ojca bez taty. Jak go wspomina?
David Killick nie żyje. W branży był od ponad 60 lat
Agencja Stanton Davidson Associates w oświadczeniu podkreśliła, że Killick przez ponad 60 lat zagrał w kilkudziesięciu produkcjach. Słynął ze świetnego poczucia humoru, ale i profesjonalizmu. Nic więc dziwnego, że był uwielbiany przez współpracowników.
David był aktorem przez ponad 60 lat. Kochał tę branżę i swoich współpracowników, a także był uwielbiany i szanowany przez wszystkich, którzy mieli okazję z nim pracować. Będzie nam go ogromnie brakowało – napisano w oświadczeniu.
Nie wiadomo jednak, na co konkretnie zmarł legendarny brytyjski aktor. Według doniesień bezpośrednią przyczyną była "krótka choroba".
Zobacz też: Karol III od lat mierzy się z licznymi stereotypami. Królewski biograf rozprawił się z plotkami o królu
David Killick zmarł w wieku 87 lat. Spełniał się w teatrze
Mimo że Killick wcielił się w wiele postaci filmowych czy serialowych, to jego prawdziwą miłością był teatr i scena. To właśnie tam spełniał się najbardziej. Wystąpił w takich sztukach jak „The Importance of Being Earnest” czy „Pressure”. Ta druga przyciągnęła nawet uwagę premier Margaret Thatcher, co tylko podkreśla umiejętności Davida Killicka. Był także członkiem Royal Shakespeare Company, gdzie jego występy były wysoko cenione przez widzów, krytyków i branżę.