Szokujące zeznania Adama Z. - oskarżonego o zabójstwo Ewy Tylman: "Rzucali mnie na podłogę i..."
Ta sprawa wstrząsnęła całą Polska. Wciąż jednak nie wiadomo dokładnie, kto zabił Ewę Tylman. Przypomnijmy, że młoda dziewczyna wracała wraz ze swoim kolegą z imprezy firmowej. Niestety, nigdy nie dotarła do domu, a jej ciało znaleziono po wielu miesiącach.
Milena Majek
Głównym podejrzanym jest Adam Z. jednak wciąż nie zostało rozstrzygnięte to, czy mężczyzna jest sprawcą zdarzenia. Co jakiś czas pojawiają się informacje wokół oskarżonego. Teraz postanowił on ujawnić, jakoby policjanci mieli wymuszać na nim konkretną treść zeznań. Sprawą zajmie się Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze.
Z uwagi na to, że mamy dwa różne zdania na temat tego zdarzenia, nie ulega wątpliwości, iż sprawa będzie wymagała większego przemyślenia i dobrze by było, by zajął się tym prokurator z większym doświadczeniem - mówi Zbigniew Fąfera, rzecznik prasowy zielonogórskiej prokuratury
Już zeznania mężczyzny były szokujące.
Po drugim eksperymencie procesowym chciałem wyskoczyć z okna na komendzie podczas przesłuchania. Zostałem tak potraktowany, że nie widziałem sensu życia. Policjanci zrzucali mnie na podłogę, śmieli się z mojej orientacji, uderzyli mnie w potylicę. Jedna policjantka C. złapała mnie za nadgarstki, mocno ściskała i mówiła, że taka c**** jak ja nie wytrzyma długo w pierdlu i tak się zabiję - mówił przed sądem
Coś nam się wydaje, że ta sprawa nie rozwiąże się tak szybko.