Robert Kochanek wspomina zmarłego Żorę Korolyova. "Jest to przykra sprawa". Zdradził, jaki był prywatnie [WIDEO]
Żora Korolyov dał się poznać szerszej publiczności za sprawą udziału w Tańcu z Gwiazdami. Tancerz szkolił takie gwiazdy jak Kasia Cerekwicka, Agnieszka Cegielska czy Karolina Gorczyca. Mężczyzna zmarł 21 grudnia 2021 roku. Odszedł, mając zaledwie 34 lata. Tancerz zostawił swoją partnerkę Ewelinę Bator, a także 10-letnią córeczkę z pierwszego małżeństwa, Sonię Sophie. Ukochana Żory przekazała do informacji publicznej szczegóły pogrzebu, który odbędzie się 5 stycznia:
W imieniu rodziny pragnę poinformować, że ostatnie pożegnanie Naszego Kochanego Żory Korolyova odbędzie się dnia 5.01.2022 o godz. 13.30 we franciszkańskim kościele pw. św. Antoniego z Padwy przy ul. Senatorskiej 31 w Warszawie. Po mszy Nasz Kochany Żora zostanie pochowany na Cmentarzu Północnym (wjazd od bramy południowej).
Prawdopodobną przyczynę zgonu ustalił tabloid Super Express. Nagła śmierć spowodowana miała być zapaleniem mięśnia sercowego. W sieci pojawiło się wiele spekulacji. Jednym z szerzących teorie spiskowe był Ivan Komarenko. Po przeprowadzonej wstępnej sekcji zwłok, Ewelina Bator zdecydowała się, aby nie podawać jej wyników do informacji publicznej. Tym samym poprosiła o niesnucie domysłów oraz uszanowanie jej decyzji.
Robert Kochanek wspomina Żorę Korolyova
Wiele osób nie ukrywało, że było w szoku, gdy dowiedzieli się o nagłej śmierci tancerza. Robert Kochanek w rozmowie z reporterką Jastrząb Post, również wspomniał Żorę, z którym świetnie znał się zarówno prywatnie, jak i zawodowo. Jakim był kolegą?
Jest to przykra sprawa. Nikt nie chciałby dostać takiej wiadomości. Kolega z parkietu tak naprawdę. Razem tańczyliśmy na wielu parkietach, razem konkurowaliśmy na wielu turniejach. Znaliśmy się i z parkietu i prywatnie. Fantastyczna młoda osoba, niesamowicie utalentowana, z dużym sercem. Co było widać i słychać - nieodwracająca się od nikogo.
Robert zdradził, jak uczcił śmierć swojego kolegi:
Jest to przykra sprawa, więc minuta ciszy na pewno się należy.
Całość rozmowy w materiale wideo.