Wynagrodzenie uczestników "Chłopaków do wzięcia" mocno zaskakuje. "Dajemy pieniądze, aby im trochę pomóc"
Ile zarabiają uczestnicy kultowego programu Polsatu "Chłopaki do wzięcia"? Choć bohaterowie nie otrzymują formalnych wynagrodzeń, twórcy show starają się im pomóc w trudnych chwilach.
17.08.2024 06:00
"Chłopaki do wzięcia" to program, który zyskał ogromną popularność wśród widzów telewizji Polsat. Kamery towarzyszą prawdziwym ludziom w ich codziennym życiu, rejestrując nie tylko radości, ale też trudności, z jakimi muszą się zmagać w poszukiwaniu miłości. Z racji na autentyczność programu, pojawia się pytanie, czy uczestnicy są wynagradzani za swoje występy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Widzowie mogą śledzić życie codzienne uczestników, ich wzloty i upadki, a także próby znalezienia miłości w trudnych warunkach. Bohaterowie "Chłopaków do wzięcia" stali się postaciami kultowymi, a takie nazwiska jak Bandziorek, który ostatnio przeszedł metamorfozę, Jaruś czy Szczena na stałe wpisały się w popkulturę. Każdy z tych bohaterów wyróżnia się niepowtarzalnym charakterem, co sprawia, że program jest tak intrygujący i przyciąga przed ekrany miliony Polaków.
Ile zarabiają uczestnicy programu "Chłopaki do wzięcia"?
W 2018 roku producent programu, Jerzy Morawski, ujawnił w rozmowie z Party.pl, że formalnych wynagrodzeń nie ma. Twórcy starają się utrzymać autentyczność, a wypłacanie honorariów mogłoby to zaburzyć.
Jednak Morawski przyznał, że w niektórych przypadkach organizatorzy pomagają finansowo uczestnikom, szczególnie tym, którzy znajdują się w trudnej sytuacji życiowej. Otrzymywali oni wsparcie, kiedy brakowało im środków do życia lub gdy zmagali się z brakiem pracy. W 2023 roku portal NaTemat.pl podał dokładną kwotę, którą uczestnicy otrzymywali – było to 500 złotych za odcinek.
Przyjeżdżamy i widzimy, że nie mają co jeść, że nie mają pracy, dlatego dajemy pieniądze, aby im trochę pomóc. Ale tak naprawdę nie ma budżetu na honoraria dla uczestników, to nie jest telenowela i napisane role. To jest życie - powiedział Morawski w rozmowie z serwisem Party.
Ta pomoc miała jednak swoje konsekwencje, gdyż pojawiły się sytuacje, w których takie wsparcie wpływało negatywnie na życie osobiste uczestników. Przykładem był Roman Paszkowski, który po otrzymaniu pieniędzy tracił motywację do pracy, co wzbudziło pewne kontrowersje.