NewsyWizyta Meghan i Harry'ego w Kolumbii jest dla lansu. Ekspert nie ma wątpliwości

Wizyta Meghan i Harry'ego w Kolumbii jest dla lansu. Ekspert nie ma wątpliwości

Harry i Meghan spotkali się z wiceprezydentką Kolumbii.
Harry i Meghan spotkali się z wiceprezydentką Kolumbii.
Źródło zdjęć: © Getty Images, | 2024 Colombian Vice President's Office

16.08.2024 09:49, aktual.: 16.08.2024 10:05

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Królewski autor i ekspert uważa, że ​​czterodniowa wizyta księcia Harry'ego i Meghan Markle w Kolumbii ma na celu "autopromocję". Czy faktycznie tak jest i co naprawdę Sussexowie robią w Kolumbii?

Meghan Markle i książę Harry rozpoczęli 15 sierpnia czterodniową wizytę w Kolumbii. Mimo określonego planu wizyty, wiele osób zgodnie twierdzi, że jej cel jest zupełnie inny od zamierzonego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wizyta Harry'ego i Meghan w Kolumbii pod lupą eksperta

Gdy książę Harry i Meghan Markle rozpoczęli swoją czterodniową wizytę w Kolumbii, ich obecność szybko stała się tematem szeroko komentowanym w mediach. Jedna z ekspertek zuważyła m.in. że Meghan wydaje rozkazy Harry'emu. Według Roberta Jobsona, znanego autora książek o tematyce królewskiej, głównym celem wizyty księcia i księżnej Sussex w stolicy Kolumbii, Bogocie, jest "autopromocja".

Harry i Meghan mają jednak jeden powód tej "trasy" - autopromocję, aby utrzymać się w centrum uwagi, aby mogli nadal podkreślać swoje królewskie powiązania, jednocześnie domagając się prywatności, gdy mają czas wolny - powiedział Robert Jobson w rozmowie z brytyjskim Expressem.

Państwo Sussexowie zostali powitani przez wiceprezydent Francię Márquez i jej męża, Rafaela Yerneya Pinillo. Jak informuje "Express", Jobson uważa, iż wizyta ta ma na celu utrzymanie pary w centrum uwagi, co pozwoli im dalej czerpać korzyści z powiązań z rodziną królewską.

Skutki wizyty Harry'ego i Meghan

Jobson zwraca uwagę, że przyjazd księcia i księżnej Sussex do Kolumbii wywołał więcej pytań niż odpowiedzi. Lokalni mieszkańcy zastanawiają się, czy wizyta ma charakter pomocowy, czy też jest jedynie "atrakcją". Podnosi on również kwestię źródeł finansowania podróży, zabezpieczenia oraz luksusowych zakwaterowań pary. Dodatkowo, wskazuje on na pogłębienie podziałów w kraju, który wciąż szuka drogi do jedności. Były pracownik pałacu twierdzi, że wizyta narzuca Kolumbii dodatkowe obciążenie, szczególnie w kontekście ograniczonych środków do zapewnienia bezpieczeństwa.

Pierwszy dzień upłynął pod znakiem spotkań
Pierwszy dzień upłynął pod znakiem spotkań© Getty Images | ANDRES CASTILLA
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także