Transpłciowa córka Elona Muska ma już dosyć. Wygłosiła pilny apel
Vivian Wilson mierzy się z hejtem w związku z tym, że jest osobą transpłciową. Córka Elona Muska odniosła się do złośliwych i transfobicznych słów, z jakimi najczęściej się spotyka.
Od kilku dni media piszą o Vivian Wilson, transpłciowej córce Elona Muska. Miliarder, mówiąc o własnym dziecku, stwierdził, że jego "syn został zabity przez wirusa przebudzonego umysłu". 21-latka w odpowiedzi na te słowa wyjawiła, że to ona zerwała kontakt z ojcem, a w kolejnych dniach publicznie skrytykowała jego zachowanie podczas zaprzysiężenia Donalda Trumpa na prezydenta. Teraz zabrała głos w sprawie hejterskich komentarzy, z którymi spotyka się na co dzień.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Zapytaliśmy Andrzeja Piasecznego o zachowanie Elona Muska wobec jego transpłciowej córki. "Piasek" nie gryzł się w język
Vivian Wilson rozprawia się z hejterami
Vivian Wilson zacytowała najczęściej powtarzające się słowa krytyki, które spadają na nią w sieci. Internauci wytykają jej, że ma nieco za szerokie ramiona, jak na kobietę, co ma być jednoznaczną oznaką tego, że urodziła się jako mężczyzna. W reakcji na zaczepki stwierdziła, że przecież nigdy tego nie ukrywała:
Siedzę i dosłownie mam takie: "Yyy, no tak! To już jest ustalone! O co wam chodzi, bo nie rozumiem?".
Vivian Wilson cytuje złośliwości, jakie dostaje
Vivian Wilson w kolejnym filmiku odniosła się do budowy swojej szczęki, za co też obrywa od wielu internautów. Córka Elona Muska ma tzw. nagryz pionowy, czyli jej górna warga jest nadmiernie wysunięta względem dolnej. Niektórzy z tego względu porównują ją do znanej drag queen, która występowała w programie "RuPaul's Drag Race". Komentując zaczepki, odparła, że wie o tym i nie widzi powodu, by jej o tym pisać:
Wiem, że wyglądam jak Alyssa Edwards. Dajcie mi spokój!