Violetta Arlak miała nóż na gardle. Gwiazda na własnej skórze przekonała się czym jest finansowy kryzys
Violetta Arlak zawsze marzyła o karierze aktorki. Gwiazda aż trzykrotnie zdawała do szkoły teatralnej bez pozytywnego skutku. W końcu postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i udała się na rozmowę do krakowskiego Teatru 38, gdzie natychmiast dostała pracę. Na scenie zadebiutowała w 1992 roku. Na dużym ekranie po raz pierwszy pojawiła się 6 lat później w filmie Doroty Kędzierzawskiej Nic. Widzom doskonale jest też znana z wielu drugoplanowych ról w polskich serialach. Zagrała między innymi w: Na dobre i na złe, Lokatorach, Plebanii, Niani i Heli w opałach.
28.02.2021 | aktual.: 28.02.2021 16:28
Największą sławę przyniosła jej jednak pamiętna rola w uwielbianym przez widzów serialu Ranczo. Wcielała się w postać Haliny Kozioł, żony wójta, którego grał Cezary Żak. Chociaż produkcja już od dawna nie wypuszcza premierowych odcinków, to i tak fani chętnie oglądają powtórkowe emisje i interesują się życiem aktorów, którzy wcielali się w ich ulubione postacie. Jakiś czas temu głośno było także o jej wielkiej metamorfozie i utracie dodatkowych kilogramów.
Violetta Arlak przez pandemię koronawirusa miała spore problemy
Pandemia koronawirusa dała się we znaki wszystkim branżom. Wielki gospodarczy kryzys nie ominął także show-biznesu. Na własnej skórze przekonała się o tym Violetta Arlak, która musiała zmierzyć się z poważnym finansowym dołkiem. Ostatnie kilka miesięcy nie było dla niej łatwe. Aktorka kilka lat temu zaciągnęła spory kredyt, w czasie kwarantanny i pandemii okazało się, że nie może poradzić sobie z jego spłatą.
W tym trudnym okresie nie zawiedli jej jednak przyjaciele. W rozmowie z magazynem Na żywo zdradziła, jak udało jej się wybrnąć z całej sytuacji.
Na szczęście z początkiem lutego rząd zdecydował o tym, że teatry znowu mogą być otwarte, co na pewno jest sporą finansową ulgą dla aktorów, którzy regularnie występują na deskach. Dla wielu z nich oznacza to koniec kłopotów z domowym budżetem.