Uczestnik "Sanatorium miłości" rozsierdził publiczność. "NARCYZ i chwalipięta"
"Sanatorium miłości" dopiero co wystartowało, a już wzbudza kontrowersje. Jeden z użytkowników irytuje widzów. Internauci pod postami w social mediach dają wyraz swojej frustracji.
"Sanatorium miłości" wróciło na ekrany z siódmą edycją, gdzie seniorzy ponownie mają szansę na odnalezienie miłości. W pierwszym odcinku widzowie byli świadkami randki Urszuli i Stanisława, co spotkało się z pozytywnymi reakcjami internautów. Wiele osób żartobliwie komentowało, że para pasuje do siebie i powinna stworzyć związek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Małgorzata z Sanatorium miłości o programie, krytyce, relacjach z Manowską i emeryturze. "Było wiele dram"
Kontrowersje w "Sanatorium miłości"
W najnowszej edycji "Sanatorium miłości" nie brakuje emocji i kontrowersji. Już w pierwszym odcinku programu doszło do napięć pomiędzy uczestniczkami, kiedy to Elżbieta skomentowała strój Anny. Jej uwaga wywołała oburzenie i stała się tematem gorącej dyskusji.
Małgorzata, inna uczestniczka, przyciągnęła uwagę widzów, gdy wyjawiła oczekiwania odnośnie przyszłego partnera. Jej pragnienie, aby usłyszeć słowa miłości po polsku, spotkało się z mieszanymi ocenami, odsłaniając różnorodne podejścia do kwestii relacji i miłości w starszym wieku.
CZYTAJ TAKŻE: TVP pokazała uczestników "Sanatorium miłości 7". Widzowie grzmią: "Nie ma kandydatek z kraju?"
Uczestnik "Sanatorium miłości" irytuje widzów
Okazuje się, że nie tylko panie wzbudzają kontrowersje. Jeden z uczestników także nie zdobył zbyt wiele sympatii widzów. Chodzi o Edmunda, który jest wdowcem. Niesmak wzbudził już sam fakt pojawienia się mężczyzny w programie zaledwie kilka miesięcy po tragicznej śmierci jego żony, która utopiła się w jeziorze.
Widzowie nie mogą zaakceptować też ogromnej pewności siebie seniora, który prezentował ochoczo swoje bicepsy na każdej z randek, którą odbył z uczestniczkami programu.
- O matko, co za chwalipięta.
- Narcystyczny typ.
- Chwalipięta. Tylko o sobie. Pytań do pań nie ma?
- Napina się jak plandeka na żuku.
- U mnie taki pokazujący swoje bicepsy już na wstępie odpada .
- Taki napompowany starszy pan tak śmiesznie wygląda i do tego chwali się, jakie piękne bicki ma, a w głowie pusto i tyle.
- Pan Edmund to kocha tylko siebie. Taki typowy Alvaro.
- Edmund zakochany w swoich mięśniach - piszą widzowie na Facebooku.
Czy Edmund zyska przy bliższym poznaniu w kolejnych odcinkach?