To dlatego Małgorzata z "Sanatorium miłości" szuka Polaka. Zdradziła, jacy są Włosi
Za nami pierwszy odcinek 7. edycji "Sanatorium miłości". Fani programu poznali historie uczestników i prawdziwe show dopiero się zacznie. Już po premierowym wydaniu wiadomo, że pierwsze skrzypce będzie grała żyjąca do niedawna we Włoszech temperamentna Małgorzata. Kuracjuszka zdradziła ostatnio, dlaczego chciałaby związać się z Polakiem.
Długo wyczekiwany, nowy sezon "Sanatorium miłości" właśnie się rozpoczął. Emocji i wzruszeń nie brakowało już na samym początku programu, kiedy to seniorzy opowiedzieli swoje historie. Wielu z nich otworzyło się, opowiadając o stracie partnerów, co wywołało poruszenie w Marcie Manowskiej. Wśród nich wyróżnić można Małgorzatę, która przez wiele lat mieszkała we Włoszech u boku schorowanego męża. Ostatnio uczestniczka opowiedziała, dlaczego chciałaby zakochać się w Polaku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dominika Serowska i Marcin Hakiel o synku, chrzcie i ślubie.
Małgorzata z "Sanatorium miłości" przez lata mieszkała we Włoszech. Dziś chciałaby związać się z Polakiem
Kuracjuszka niemalże całe dorosłe życie spędziła w Toskanii. Tam przez ostatnie 20 lat zajmowała się schorowanym mężem, poświęcając się całkowicie rodzinie. Po śmierci wieloletniego partnera musiała coś zmienić i tym samym zgłosiła się do "Sanatorium miłości". W rozmowie z Pomponikiem wyznała, że po śmierci męża chce usłyszeć "kocham cię" w ojczystym języku. Podkreśla, że bardzo ważna jest dla niej lojalność i poświęcenie, bez których nie da się zbudować trwałego związku.
Chciałabym poznać mężczyznę z Polski. Chciałabym, żeby ktoś mi powiedział po polsku "kocham cię", a nie "ti amo". Żeby mógł mi powiedzieć: "pragnę cię, tęsknię za tobą". To było i jest dla mnie bardzo istotne. (...) Lojalność. Całkowita. Poświęcenie się drugiej osobie. Czyli kochanie tylko mnie — powiedziała Małgorzata.
"Sanatorium miłości". Małgorzata wprost o wadach Włochów. To dlatego chce związku z Polakiem
Małgorzata we wspomnianej rozmowie otworzyła się na temat samych Włochów. Według niej mężczyźni z tego kraju mają sporo wad. Co prawda docenia ich otwartość i wesołość, ale są rzeczy, które przez lata jej nie pasowały. Jak mówi, Włosi są zaborczy, a ona chce spróbować czegoś nowego. Dodatkowo tęskni za rozmowami po polsku i chciałaby słyszeć w końcu swoje imię w ojczystym języku.
Włosi są zaborczy. [...] I jest ta mentalność włoska. Jeżeli chodzi o mężczyzn — zamknięta. Ja chciałabym po prostu spróbować. Usłyszeć wreszcie język polski. Nie słyszeć tego "Margerita". Bo tam do mnie tak mówili przez 40 lat. Usłyszeć "Małgosiu". To niby jest banalne, jest to bzdura, ale dla mnie bardzo istotne — dodała uczestniczka "Sanatorium miłości"