TYLKO U NAS. Wprowadza nerwową atmosferę za kulisami? Karpiel-Bułecka reaguje: "Jestem surowy"
Niebawem na ekrany powróci "Must Be The Music". Jednym z jurorów muzycznego show Polsatu został Sebastian Karpiel-Bułecka. W rozmowie z naszą redakcją zdradził, że nie planuje nikogo udawać. - Nie mam problemu, żeby powiedzieć ostrzej - zdradził muzyk.
13.11.2024 | aktual.: 13.11.2024 10:15
"Must be the music" był jednym z najpopularniejszych programów typu talent show w latach 2011-2016. Po blisko dekadzie przerwy znów będzie można śledzić wokalne zmagania początkujących muzyków. W jury zasiądzie Natalia Szroeder, Moiush, Dawid Kwiatkowski oraz Sebastian Karpiel-Bułecka. Castingi już trwają, natomiast muzyczne show będzie można oglądać w przyszłym roku. O szczegółach swojej pracy na planie produkcji opowiedział nam lider zespołu Zakopower.
Dlaczego Sebastian Karpiel-Bułecka zdecydował się na bycie jurorem w "Must Be The Music"?
Dla Sebastiana Karpiela-Bułecki będzie to debiut w roli jurora. Muzyk nie wahał się jednak przyjąć oferty i traktuje udział w "Must Be The Music" jako świetną przygodę. Oczywiście jest to również spore wyzwanie, bowiem ocenianie innych nigdy nie jest prostą sprawą. Mimo to artysta jest po prostu sobą i dobrze się bawi.
Bardzo lubię nowe wyzwania i jest to coś, co w jakiś sposób rozszerza moje horyzonty. Nigdy wcześniej nie miałem okazji się zmierzyć z taką funkcją, więc cieszę się z tego, bo dzięki temu myślę, że się rozwijam i przeżywam jakąś fajną przygodę. Dobrze się tutaj bawię, dobrze mi się współpracuje z innymi jurorami. Cieszę się, że tu jestem. (...) Nie ma żadnego kombinowania, ani jakichś kreacji, bo myślę, że po prostu trzeba być sobą — zdradził Sebastian Karpiel-Bułecka.
Zobacz też: Natalia Szroeder zareagowała na krytykę Elżbiety Zapendowskiej. "Nie jestem w tej branży od wczoraj"
Sebastian Karpiel-Bułecka jest surowym jurorem? Pojawiło się sporo plotek
Już kilka dni temu informowaliśmy o tym, że według informatora programu "Must be the music" Karpiel-Bułecka jest niezwykle surowym jurorem i nie gryzie się w język. Według doniesień miał też wprowadzać nerwową atmosferę na planie. W rozmowie z Karoliną Motylewską muzyk potwierdził, że nie boi się używać mocnych słów. Oczywiście robi to tylko w przypadkach, gdy trafi się ktoś słaby i zarozumiały.
Jestem surowy wtedy, kiedy trzeba być surowym, czyli jeżeli ktoś rzeczywiście jest słaby. Co więcej, bywają tacy, którzy nic nie potrafią, a też są bardzo zarozumiali, nie mają kompletnie pokory w tym wszystkim. Tu nie mam problemu, żeby powiedzieć ostrzej, ale też jak ktoś jest dobry, wybitny i utalentowany, to chwalę. Największy problem mam, jeżeli ktoś jest taki średni, bo wtedy rzeczywiście trudno jest powiedzieć coś takiego naprawdę konstruktywnego — zdradził muzyk.
Co ciekawe Karpiel-Bułecka spotkał się ostatnio z Kubą Badachem, czyli nowym trenerem "The Voice of Poland". Lider zespołu Zakopower zdradził, że mimo wszystko nie rozmawiali o byciu jurorem.
Miałem okazję spotkać z Kubą ostatnio w jakimś sklepie i sobie pogadaliśmy godzinę, ale nie rozmawialiśmy o jurorowaniu, tylko rozmawialiśmy zupełnie o innych rzeczach. Kubę bardzo lubię i kibicuję mu i widziałem, że sobie świetnie radzi. Trzymam za niego kciuki — zakończył Karpiel-Bułecka.