TYLKO U NAS! Piotr Musiałkowski tańczył ze Steczkowską. Gorzki komentarz po Eurowizji: "ZAWSZE dadzą nam mało punktów"
O wyniku Eurowizji trąbią wszystkie media. Kontrowersje w Polsce wywołał przede wszystkim fakt, że Justyna Steczkowska uplasowała się zaledwie na 14. miejscu. Piotr Musiałkowski, tancerz gwiazdy, zabrał głos w rozmowie z Jastrząb Post. Nie kryje rozgoryczenia.
Podczas Eurowizji 2025 Justyna Steczkowska zaprezentowała utwór "Gaja". Zdobył ogromne uznanie publiczności, choć nie zdołał przekonać jury, co zaowocowało 14. miejscem. Mimo to, jej występ był szeroko komentowany, a fani docenili artystyczne wykonanie i emocjonalną głębię. Po powrocie do kraju, Steczkowska została ciepło przyjęta przez licznych fanów na lotnisku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Piotr Musiałkowski o występie na Eurowizji, atmosferze i restrykcjach panujących za kulisami
Piotr Musiałkowski liczył na wyższe miejsce na Eurowizji
Na lotnisku razem ze Steczkowską był także jej zespół tancerzy, którzy wspólnie z diwą dali wielkie show. Karolinie Motylewskiej z Jastrząb Post udało się porozmawiać z Piotrem Musiałkowskim, znanym również z "Tańca z gwiazdami". Nie krył rozgoryczenia po przegranej. Pokusił się nawet o stwierdzenie, że Polska zawsze dostanie mało punktów w finale Eurowizji.
Ja na pewno liczyłem na wyższe miejsce. Nie uważam, że to jest złe miejsce, bo dawno takiego nie mieliśmy, ale jestem rozczarowany ocenami jury. Nie da się odmówić Justynie świetnego warsztatu. Ona była idealnie przygotowana fizycznie, wokalnie, używała wysokich dźwięków. Jest mi przykro, że jury tego nie doceniło. Mam wrażenie, że niezależnie, co wyślemy, to jury zawsze da nam mało punktów. (...) Nie pamiętam, abyśmy się kiedyś wpasowali w gusta jury i niestety polityczne sprawy też wciąż wychodzą - powiedział.
Jak wyglądał typowy dzień podczas pobytu ekipy w Bazylei? Było wyjątkowo dużo pracy. Tak dużo, że na wolne przeznaczono zaledwie jeden dzień:
Odpoczynek mieliśmy jedynie pomiędzy półfinałem a finałem. Tam był wolniejszy dzień, a tak było bardzo intensywnie, zwłaszcza dla Justyny. To było niesamowite, że wszyscy dzwonili aby umówić wywiad z Justyną. Było dużo treningów, siłownia, sauna. Staraliśmy się, żeby to ciało było gotowe, ale dla mnie bardzo meczące było oczekiwanie.
Musiałkowski, tancerz Steczkowskiej: "Mieliśmy trochę spinek"
Tancerze Justyny Steczkowskiej nie ukrywa, że nie wszystkie elementy show zgadzały się z pierwotną wizją w pełni. W wywiadzie z naszym portalem wyznał, że zdarzyło się kilka - jak sam określił - zgrzytów. Mimo to, efekt końcowy i tak robił ogromne wrażenie.
Na żywo wyglądało to imponująco. Mieliśmy trochę spinek, jeśli chodzi o ujęcia kamer. Praca nad tym trwała długo, ale myślę, że efekt finalny był bardzo ładny i świetnie to wyglądało. Ale to była niezwykle intensywna droga i nasz Jacek, który był reżyserem musiał ostro się postarać, aby uwzględnili te wszystkie rzeczy. Tu było może parę zgrzytów, ale cała konstrukcja była imponująca - wyjaśnił.