NewsyTYLKO U NAS. Małgorzata Opczowska o kulisach zwolnienia z "Pytania na śniadanie". "Albo się ma klasę, albo się jej nie ma"

TYLKO U NAS. Małgorzata Opczowska o kulisach zwolnienia z "Pytania na śniadanie". "Albo się ma klasę, albo się jej nie ma"

25.06.2024 11:46

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W styczniu br. "Pytanie na śniadanie" przeszło prawdziwą rewolucję. Z programem pożegnała się m.in. Małgorzata Opczowska. Teraz prezenterka w rozmowie z dziennikarką Jastrząb Post zdradziła kulisy zwolnienia z Telewizji Polskiej. Mówiła również o planach na przyszłość.

Na początku 2024 roku doszło do licznych zmian w Telewizji Polskiej. Modyfikacje nie ominęły również "Pytania na śniadanie". Pracę stracili wszyscy dotychczasowi prowadzący: Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski, Tomasz Wolny i Ida Nowakowska, Tomasz Kammel i Izabella Krzan, Małgorzata Tomaszewska i Aleksander Sikora oraz Robert Koszucki i Małgorzata Opczowska.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ostatnia z wymienionych prezenterek, zaraz po utracie pracy w TVP zmagała się z problemami zdrowotnymi. "Miałam stan zapalny barku i zwapnienia, które powodowały straszny ból. Za mną seria zastrzyków i intensywne leczenie. Przede mną jeszcze trochę czasu z ręką w temblaku" - napisała wówczas na Instagramie.

Małgorzata Opczowska mówi o planach na przyszłość. " Planujemy wakacje"

Teraz w rozmowie z portalem Jastrząb Post Małgorzata Opczowska zdradziła, co u niej słychać.

Zawodowo póki co niewiele. Moje umowy z TVP cały czas są w mocy. Więc mam czas, żeby być super mamą, mam nadzieję, że jeszcze lepszą niż wcześniej. Mój syn jest z tego zadowolony, planujemy wakacje i już za pare dni wylatujemy - powiedziała Małgorzata Opczowska.

W dalszej części swojej wypowiedzi przyznała, że cieszy się z tego czasu, jednak "tęskni też za swoją pracą". 

To jest moja pasja od 20 lat. W zeszłym roku obchodziłam 20-lecie pracy zawodowej, więc absolutnie nie powiedziałam jeszcze ostatniego słowa, dostaję dużo wsparcia od widzów i wiem, że mam dla kogo wracać - powiedziała.

Dodała:

W tym momencie w ogóle brakuje mi pracy w telewizji. Ja w tej pracy nigdy nie byłam zmęczona, bo gdy robisz coś, co kochasz, to nie czujesz zmęczenia. Brakuje mi ekipy, kucharzy, wydawców, współpartnerów i przede wszystkim - widzów - dodała.

Oglądalność "Pytania na śniadanie" spadła. Opczowska nie gryzie się w język

Małgorzata Opczowska odniosła się także do informacji dotyczących spadku wyników oglądalności "Pytania na śniadanie".

Miarą kompetencji producenta są wyniki oglądalności. Tak naprawdę, to widzowie są sędziami. To dla nich robi się program. Jakakolwiek arogancja w stosunku do widzów, to na pewno nie jest pomysł, żeby podnieść sobie oglądalność. To tak jak z Mistrzostwami Europy i z piłką nożną - to sędzia ma decydujący głos. I mam wrażenie, że widzowie, którzy są sędziami, wystawili temu programowi, a na pewno producentce żółtą, a może nawet czerwoną kartkę. Brak szacunku do nich na pewno nie polepszy sytuacji "PnŚ" - przyznała Małgorzata Opczowska w rozmowie z dziennikarką Jastrząb Post.

Następnie dodała: "Czego jest mi bardzo szkoda, bo my latami pracowaliśmy na to, aby ten program był lubiany. I to była praca zespołowa. A jeżeli ktoś tego nie rozumie, że jest to praca zespołowa, to jest skazany na porażkę. Wchodzenie w jakiekolwiek dyskusje z widzami, którzy są głównymi odbiorcami i którzy mają władze, bo mają pilota i zagłosowali tak, a nie inaczej...to mówi samo za siebie".

Małgorzata Opczowska o zwolnieniu z TVP. "Albo się ma klasę, albo się jej nie ma"

Prezenterka zdradziła również, że nie miała niestety możliwości pożegnania się z widzami.

Mnie informacja o tym, że nie ma mnie w grafiku, została przekazana telefonicznie. Powiem tak - albo się ma klasę, albo się jej nie ma. Ja staram się ją zachowywać, dlatego nie komentuję w dużej mierze tego, co dzieje się teraz w telewizji - podkreśliła Małgorzata Opczowska.

Dopytana o to, gdzie widzi siebie za parę miesięcy, gdy umowy przestaną obowiązywać, odpowiedziała:

Przede wszystkim chciałabym być tam, gdzie jestem mile widziana, gdzie mnie chcą i gdzie ja chcę być. Gdzie zgadzam się z tym, o co gramy i walczymy, o jakiego widza, jaki mamy przekaz. Jeszcze nie mam konkretnych planów. Pojawiły się pewne bardzo miłe propozycje, za co dziękuję i one nadal są utrzymywane w mocy i czekają na mnie w kilku miejscach, ale jeszcze na razie nie mogę niczego więcej powiedzieć. Mam nadzieję, że będę tam, gdzie będę chciała i gdzie będą chcieli mnie.
Źródło artykułu:JastrzabPost.pl
małgorzata opczowskatvppraca
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.