TYLKO U NAS. Joanna Racewicz zdradza tajniki swojej diety. Z TYCH produktów zrezygnowała
Joanna Racewicz od lat dba o swój wygląd jak mało kto. Dziennikarka jest na dość restrykcyjnej diecie, jednak trzeba przyznać, że przynosi ona świetne rezultaty. W rozmowie z naszą redakcją wyznała, jak wygląda jej sposób na idealną sylwetkę oraz z czego musiała zrezygnować. - Dobra dieta, dużo snu. - podkreśla.
Swego czasu Joanna Racewicz była jedną z najbardziej rozpoznawalnych dziennikarek w naszym kraju. Pracowała dla TVP, gdzie m.in. prowadziła "Panoramę", a także dla TVN i TVN Style czy Polsatu. W ostatnim czasie dużo rzadziej pojawia się na ekranie, jednak w księgarniach co rusz pojawiają się jej książki. Racewicz często pojawia się również na najróżniejszych eventach, gdzie zachwyca idealną wręcz figurą. W rozmowie z Karoliną Motylewską zdradziła, jak wygląda jej codzienny jadłospis.
Joanna Racewicz zdradza swój przepis na dobrą formę. Stosuje popularną metodę
Mimo upływu lat Joanna Racewicz może pochwalić się świetną formą. Dziennikarka chętnie wybiera obcisłe kreacje, które podkreślają jej figurę, a tej można jej pozazdrościć. Naszej redakcji wyznała, że na co dzień stosuje post przerywany.
Polega on na jedzeniu tylko w określonych godzinach, przy założeniu, że w kolejnych kilkunastu nie będzie się spożywać żadnych posiłków. W tym miejscu warto jednak wspomnieć, że z metody okna żywieniowego nie powinni korzystać wszyscy. Szczególne przeciwwskazania dotyczą osób z cukrzycą, ale też młodzieży, dzieci, osób starszych i kobiet w ciąży. Trzeba także pamiętać, że produkty spożywane w trakcie tej diety muszą być zbilansowane i dobrej jakości.
Dodatkowo dziennikarka wyeliminowała ze swojej codziennej diety mięso, laktozę i cukier. Stara się również ograniczać gluten.
Ćwiczę. Staram się stosować post przerywany. Nie zawsze mi to wychodzi, ale bardzo się staram. Dobra dieta, dużo snu. To jest chyba taki przepis na dobrą formę, przynajmniej przyzwoitą. Nie jem mięsa, nie jem laktozy, staram się też jeść jak najmniej glutenu — wyznała Joanna Racewicz.
Racewicz nie ma wątpliwości, że najtrudniej było jej odstawić cukier. Ten jest bowiem obecny w większości przetworzonej żywności, a poza tym słodzone produkty... są po prostu smaczne. Mimo to dziennikarka zrezygnowała ze wszystkiego, co jest słodzone.
Mam taką świadomość tego, że to nie jest, delikatnie mówiąc, najzdrowszy produkt w naszej diecie. Odkłada się, przyspiesza wszelkie procesy, które nas postarzają i paskudnie działa na organy — dodała dziennikarka.
Zobacz też: Michał Szpak opowiada o swojej garderobie. Jest większa niż niejedna warszawska kawalerka
Joannie Racewicz zarzucano stosowanie leku na odchudzanie. Dziennikarka stanowczo zaprzecza
W ostatnich latach wiele gwiazd — nie tylko w Polsce, ale i w światowym show-biznesie przeszło niesamowite metamorfozy. Zapanował bardzo szkodliwy trend stosowania leków na cukrzycę, które u zdrowych osób powodowały szybkie chudnięcie. Z racji idealnej sylwetki Joanny Racewicz, również jej zarzucano stosowanie Ozempicu. W wywiadzie dla naszej redakcji dziennikarka zaprzeczyła tym informacjom. Podkreśliła, że nie jest fanką tego typu specyfików i stawia na naturalne, zdrowe sposoby chudnięcia.
No nie, to nie Ozempic. To jest lek i nie do tego służy. Zresztą nie widzę powodu, żeby się uciekać do takich drastycznych środków. Naprawdę jestem zwolenniczką powolnego, sukcesywnego, systematycznego działania, które zostaje z nami na długo. Mam poczucie, że jeśli ktoś sięgnie po ten specyfik, to będzie chyba musiał przy nim zostać, a to raczej rujnujące dla organizmu — podkreśliła na koniec.