TYLKO U NAS! Ekspert od wizerunku radzi Ryszardowi Rynkowskiemu po aferze. "Przeproszenie to za mało"
Ryszard Rynkowski został zatrzymany na jeździe pod wpływem alkoholu, za co grozi mu do trzech lat więzienia. O sytuacji artysty wypowiedział się ekspert od wizerunku publicznego. – To zdarzenie powinno być przestrogą dla wszystkich – mówi dr Sergiusz Trzeciak w rozmowie z redakcją Jastrząb Post.
Ryszard Rynkowski w niedzielę nie dojechał na koncert w ramach 62. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej, bo po drodze do Opola miał kolizję drogową. Następnego dnia policja potwierdziła, że piosenkarz był sprawcą zdarzenia i w dodatku był pod wpływem alkoholu (miał ponad 1,6 promila w wydychanym powietrzu). 73-latek tego samego dnia przekazał naszej redakcji oświadczenie, w którym przeprosił za incydent. O tym, co teraz powinien zrobić, wypowiedział się nam dr Sergiusz Trzeciak, ekspert od wizerunku publicznego i autor podcastu "Szlak trafił".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Gwiazdy dobitnie komentują jazdę Ryszarda Rynkowskiego po pijaku
Ryszard Rynkowski jechał po pijaku. Ekspert od wizerunku publicznego: "Samo przeproszenie to za mało"
Sergiusz Trzeciak w rozmowie z redakcją Jastrząb Post jasno podkreśla, że tego typu skandale "bardzo utrudniają dalszą karierę". Ekspert wskazuje, że Ryszard Rynkowski dobrze zrobił, że po całym incydencie uderzył się w pierś i przeprosił, po czym dodał:
Samo przeproszenie to za mało, bo trzeba też w jakimś sensie wyciągnąć wnioski. Wielu celebrytów, którzy też zostali przyłapani na jeździe pod wpływem alkoholu, zapewniało, że będzie się leczyć, by nie doprowadzić do podobnej sytuacji w przyszłości.
Dopytaliśmy Sergiusza Trzeciaka, co myśli o tym, że Ryszard Rynkowski – za pośrednictwem swojego menedżera – zapowiedział, iż jak na razie nie będzie pokazywał się publicznie i nie będzie zabierał głosu o wydarzeniach ostatnich dni. Usłyszeliśmy:
Nie wiem, czy Ryszard Rynkowski ma problem alkoholowy, ale jeśli go ma, to dobrze byłoby, gdyby zapewnił o udaniu się na jakąś terapię. Rynkowski może albo wydać oświadczenie, albo zamilknąć i gdzieś się "schować".
"Uważam jednak, że ta druga opcja nie jest dobra, bo sprawa zaraz ucichnie, ale zawsze będzie wracać w kontekście tego, że nie przeprosił. Uderzenie się w pierś jest lepszym rozwiązaniem niż polemizowanie z tą sytuacją, bo nie ma tu z czym polemizować. Najlepszym rozwiązaniem dla niego byłoby przeproszenie, ale też nie ciągnięcie tego tematu. Na jego miejscu nie prowokowałbym żadnych głębszych rozmów o tym incydencie, tylko starałbym się zamknąć ten temat" – kontynuuje ekspert.
Ekspert o jeździe Ryszarda Rynkowskiego pod wpływem alkoholu. "Takie rzeczy zawsze ciągną się za celebrytami"
Ryszard Rynkowski ograniczył swoją aktywność medialną po jeździe pod wpływem alkoholu do internetowego oświadczenia. Zdaniem eksperta do spraw wizerunku publicznego jest to bezpieczniejsze rozwiązanie niż np. udzielanie telewizyjnego wywiadu o całym zdarzeniu. Sergiusz Trzeciak tłumaczy nam:
Oświadczenie przed kamerą zawsze obarczone większym ryzykiem i wywołuje większy opór psychiczny, bo trzeba pokazać się, zwłaszcza w konfrontacji. Wiele osób ma problem z publicznym powiedzeniem: "Jestem alkoholikiem".
ZOBACZ TEŻ: Ryszard Rynkowski już kiedyś wywołał skandal po alkoholu. Groził bronią, rodzina wezwała policję
Na koniec zapytaliśmy, czy – jego zdaniem – fani i słuchacze wybaczą Ryszardowi Rynkowskiemu jazdę po pijaku. Sergiusz Trzeciak twierdzi:
Takie rzeczy zawsze ciągną się za celebrytami. Oczywiście grono wiernych fanów, którzy są w stanie wszystko wybaczyć swoim idolom, natomiast jest tak, że niby podziwiamy celebrytów, ale jak przydarzy im się wpadka, to jesteśmy dla nich bezwzględni. Ludzie są też coraz bardziej świadomi tego, że jazda pod wpływem alkoholu może skończyć się zabójstwem, zresztą postrzegamy taką jazdę za działanie intencjonalne.