Ryszard Rynkowski był pijany w drodze do Opola. Prawnik powiedział, co mu grozi
Ryszard Rynkowski wywołał skandal po tym, gdy został zatrzymany przez policję w drodze do Opola. Znany piosenkarz miał we krwi 1,6 promila alkoholu. Marcin Kruszewski, znany prawnik, skomentował sytuację.
W sobotę 14 czerwca Ryszard Rynkowski uczestniczył w wypadku samochodowym. Artysta prowadził pojazd pod wpływem alkoholu. Jak podała policja, test wykazał ponad 1,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Za to przestępstwo grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności. Co więcej, to nie pierwszy wybryk piosenkarza z alkoholem w tle - wcześniej zdarzyło mu się rozkręcić inne skandale.
ZOBACZ TEŻ: Ryszard Rynkowski miał prowadzić pod wpływem alkoholu i uciec z miejsca kolizji. Usłyszał dwa zarzuty
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Budka Suflera o zejściu ze sceny Grzegorza Markowskiego. Do kiedy oni zamierzają grać?
Ryszard Rynkowski prowadził po pijaku. Prawo Marcina komentuje
Sytuację skomentował prawdopodobnie najbardziej znany prawnik w polskim internecie, czyli Marcin Kruszewski. Znany szerzej jako Prawo Marcina, przedstawił swoim obserwującym całą sytuację. Zaznaczył, że na scenie Opola podano, że Rynkowski miał wypadek i nie ujawniono wszystkich szczegółów.
Co prawda wypadek miał, ale sam spowodował stłuczkę, a potem uciekł z miejsca zdarzenia. Kiedy policjanci dotarli do jego domu, bo pokrzywdzony w całej tej sytuacji zapisał numer rejestracyjny, okazało się, że był pod wpływem alkoholu. Teraz odpowie za przestępstwo kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, za to w więzieniu może spędzić nawet trzy lata - powiedział.
W dalszej części swojej wypowiedzi w humorystyczny sposób odniósł się do skandalu, nawiązując do tekstu jednej z najbardziej kultowych piosenek artysty:
Całe szczęście nikomu nic poważnego się nie stało i miejmy nadzieję, że tym razem nie będzie pił za błędy. Zresztą, sądy w takich sprawach raczej nie orzekają tych najsurowszych kar.