Tomasz Komenda wszedł z konflikt z byłą partnerką. Obsypała go oskarżeniami
Tomasz Komenda po wyjściu z więzienia związał się z Anną Walter. Para doczekała się dziecka. Szybko okazało się, że ich związek nie przetrwał. Kobieta oskarżała byłego partnera o przemoc, mówiła też, że Komenda nie chciał utrzymywać ich dziecka. Co się stało?
21.02.2024 19:17
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tomasz Komenda starał się ułożyć swoje życie na nowo po tym, jak po osiemnastu latach wyszedł z więzienia. Związał się z Anną Walter, para doczekała się dziecka.
Związek Tomasza Komendy
Cała Polska żyła sprawą mężczyzny, który spędził prawie dwadzieścia lat w więzieniu, choć był niewinny. Po uniewinnieniu Tomasz Komenda chciał po prostu normalnie żyć. Bracia Collins zatrudnili go w swojej fundacji, by powoli stanął na nogi i nauczył się funkcjonowania na wolności.
Wkrótce okazało się, że Tomasz jest zakochany. Poznał Annę Walter i stworzył z nią związek.
Urzekło mnie w Tomku przede wszystkim to, że jest dobrym człowiekiem i ma złote serce. Lubię jego podejście do życia […] W poprzednim związku byłam 14 lat. Źle wspominam tamten okres, bo bardzo szybko pojawiła się przemoc psychiczna, a ostatnie dwa lata to już było naprawdę ciężko [...], dlatego po prostu uciekłam. U Tomka znalazłam to, czego wcześniej nie doświadczyłam, czyli miłość, szacunek i to, że liczy się z moim zdaniem, kocha mnie i moje dzieci - mówiła w przeszłości Anna Walter w rozmowie z "Faktem".
Para doczekała się dziecka, a nawet zaręczyła podczas premiery filmu o Tomaszu Komendzie. Do ślubu jednak nie doszło.
Relacje Anny Walter z byłym partnerem
Szybko okazało się, że związek pary przeszedł do przeszłości. Kobieta wydała oświadczenie, aby przekazać swoją wersję wydarzeń.
Wszystko zmieniło się, kiedy Tomek dostał te miliony. Całymi dniami nie było go w domu. Kiedy przychodził, kończyło się kłótnią. Zaczęły się krzyki, wyzwiska. Sąsiedzi zaczęli wzywać policję - zaczęła.
Anna Walter podkreśliła, że "wszystko zaczęło się psuć", gdy Tomasz Komenda przestał korzystać z pomocy psychologa i otrzymał ogromne odszkodowanie. Wkrótce pomiędzy byłymi partnerami zaczęła się także walka o pieniądze na ich wspólne dziecko oraz opiekę nad chłopcem.
Tomek nie dał dziecku nic. Jestem z Filipem w tak trudnej sytuacji materialnej, że obecnie czekam w kolejce na przydział lokalu socjalnego we Wrocławiu. (...) Chciałam wrócić do pracy, chociaż na pół etatu, ale Filip po pójściu do żłobka, zaczął często chorować - mówiła.
Tomasz Komenda także odniósł się do tej sprawy. Twierdził, że żądania byłej partnerki są za wysokie, a pieniądze otrzymał za wyrządzone mu krzywdy. Zapowiadał też, że będzie walczył o syna.