Tak wyglądały OSTATNIE chwile Młynarskiego. Słowa siostry poruszają
Wojciech Młynarski był jednym z najpopularniejszych polskich poetów. Jego śmierć, która nastąpiła w 2017 roku, zasmuciła całą Polskę. W najnowszej książce poświęconej artyście jego młodsza siostra opisała, jak wyglądały ostatnie chwile Młynarskiego.
Wojciech Młynarski zmarł 15 marca 2017 roku. Jego odejście było wielkim ciosem dla rodziny, przyjaciół oraz licznych fanów, którzy cenili jego bogatą twórczość. Znany z niezwykłej wrażliwości i talentu, pod koniec życia często był zmuszony bywać w szpitalach ze względu na pogarszający się stan zdrowia. Jego pogrzeb odbył się na warszawskich Powązkach, gdzie w Alei Zasłużonych spoczęła urna z jego prochami. W ceremonii uczestniczyli bliscy, przyjaciele oraz przedstawiciele świata kultury, którzy wspominali go jako człowieka pełnego pasji i miłości do sztuki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Julia Kamińska o recyklingu, występach na scenie i Eurowizji
Ostatnie chwile Wojciecha Młynarskiego
W najnowszej książce poświęconej życiu artysty, "Młynarski. Światowe życie" autorstwa Michała Ostrowskiego, znaleźć można wypowiedzi młodszej siostry Wojciecha Młynarskiego. Barbara Młynarska-Ahrens opowiedziała o tym, jak wyglądały ostatnie chwile życia artysty. Jego śmierć opisała jako pełną cierpienia, ale równocześnie jako "piękne odejście". Bardzo często bywała składała mu wizyty w ciągu ostatnich 2 lat jego życia:
Na krótko przed śmiercią mojego brata spotkałam się z nim. Już nie miał siły otworzyć oczu, nie mówił, ale dał mi znak. Wiedział, że jestem. Nie zapomnę tego do końca życia. Byłam bardzo złamana jego śmiercią, zrozpaczona. (...) Cierpiał, ale odchodził niezwykle pięknie. Nie skarżył się. Odchodził, był coraz bardziej milczący. Coraz mniej go było w życiu. (...) W tych dwóch ostatnich latach jego życia wielokrotnie go odwiedzałam. Czasami w ogóle nie rozmawialiśmy, tylko siedziałam i głaskałam go po ręku. Jedynie naszej matce, kiedy jeszcze żyła, pozwolił się objąć za głowę.
Siostra Młynarskiego: "Wracam do Komorowa w myślach"
Niedługo przed swoją śmiercią Młynarski powrócił do Komorowa, które uznawał za miejsce niezwykle bliskie jego sercu. Obecnie w swoich wspomnieniach jego siostra również często odwiedza dawny dom rodzinny:
Pod koniec życia Wojtek wrócił ze wszystkimi swoimi tęsknotami i problemami do miejsca, gdzie było mu naprawdę dobrze, do Komorowa. Podobnie dzieje się ze mną. (...) Wracam do Komorowa w myślach, jestem tam codziennie. W moim pokoju jestem obstawiona fotografiami. Mam takie piękne zdjęcie Wojtka z dedykacją, mój brat jest na nim taki uśmiechnięty. Obok jest dom komorowski. I fotografie moich rodziców.