Tak Agata z "Rolnika" widzi przyszłość z Irkiem. Te słowa nie zostawiają obojętnym
Agata z "Rolnik szuka żony" pozostała w gospodarstwie z Irkiem, którego przedstawiła zachwyconej mężczyzną rodzinie. Nadszedł czas rewizyty i kobieta wybrała się do Gdańska. Tam para określiła, jak mogłaby wyglądać ich przyszłość.
24.11.2024 21:55
Agata i Irek są parą z 11. edycji programu "Rolnik szuka żony". Ich spotkanie początkowo przyciągnęło uwagę widzów ze względu na brak pewności emocjonalnej i wahania z obu stron. Mimo to zdecydowali się spróbować rozwijać swoją relację. Decyzja ta była wzmacniana przez ciepłe przyjęcie Irka przez rodzinę Agaty, zwłaszcza jej córki, które widziały w nim "super mężczyznę" i miały nadzieję na dalszy rozwój ich związku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co dalej z relacją Agaty i Irka w "Rolnik szuka żony"?
Mimo obiecującego początku realizacja marzeń o wspólnej przyszłości stanęła pod znakiem zapytania, gdy Irek musiał wyjechać za granicę z powodu obowiązków zawodowych. To poważnie wpłynęło na ich relację, gdyż Irek nie mógł zmienić swojego życia dla Agaty. Była to trudna decyzja, a Agata znalazła się w sytuacji "słomianej wdowy", próbując zachować cierpliwość i nadzieję na przyszłość.
Podczas gdy Agata pozostała otwarta na rozwijanie tej znajomości, widzowie dostrzegli, że Irek traktuje tę relację z dystansem, nie będąc gotowym na poważne zobowiązania. Agata wyraziła swoje rozczarowanie tym faktem. Jednak mimo rozłąki, Irek i Agata nie wykluczają dalszego kontaktu i spotkań, które mogłyby pomóc rozwijać ich relację. Widzowie obserwujący program mają mieszane uczucia co do przyszłości tej pary. Wielu z nich podejrzewa, że wyjazd Irka i jego zawodowe zobowiązania uniemożliwią im kontynuowanie związku.
Agata i Irek. Czy to koniec tej pary w "Rolnik szuka żony"?
Choć wielu widzów przewidywało, że Irek będzie wymawiał się pracą i nigdy więcej nie spotka się z Agatą, to jednak rolniczka przyjechała do niego sześć tygodni po jego pobycie u niej w gospodarstwie. Irek wrócił z Anglii, gdzie miał zobowiązania, związane z pracą zawodową. Para spotkała się w kawiarni, a mężczyzna miał dla rolniczki czerwone róże.
Zyskałam na pewno przyjaciela, bo jest bardzo fajnym chłopakiem, dobrze mi się z nim rozmawia, no, ale co mówić o spotkaniach, jeśli tych spotkań nie było? Ja chciałam pić kawę, to mamy pić do kamerki? Chyba nie na tym to polega - stwierdziła rolniczka.
Para ostatecznie zgodziła się, że ze względu na swoje zobowiązania nie jest w stanie sprecyzować wspólnej przyszłości. I mimo kibicowania im przez dzieci Agaty, a rolniczka podejrzewała, że także przez widzów, ta historia musi się zakończyć.
Ładna kobieta zawsze sobie w życiu poradzi - podsumował całą rozmowę Irek.
Agata skomentowała to w swoim stylu.
Do tej pory musiałam sobie dawać radę, to i teraz sobie dam radę - wyznała smutno rolniczka.