NewsySynek Klaudi El Dursi trafił do szpitala na Zanzibarze. Dramat prowadzącej "Hotel Paradise". Pilny apel o pomoc do LOT-u

Synek Klaudi El Dursi trafił do szpitala na Zanzibarze. Dramat prowadzącej "Hotel Paradise". Pilny apel o pomoc do LOT‑u

Klaudia El Dursi
Klaudia El Dursi
Elwira Szczepańska
07.03.2021 22:00, aktualizacja: 08.03.2021 02:02

O Klaudii El Dursi usłyszała cała Polska, kiedy została uczestniczką 8. sezonu Top Model. Oczarowała jurorów urodą i dzięki Złotemu Biletowi, który otrzymała podczas castingu, od razu zamieszkała w Domu Modelek.

Chociaż nie wygrała show, zajęła wysokie piąte miejsce. Niedługo po programie Klaudia otrzymała propozycję poprowadzenia pierwszego polskiego sezonu Hotel Paradise. Reality-show, w którym single i singielki dobierają się w pary i walczą o zwycięstwo, w krótkim czasie stało się hitem stacji TVN7 i doczekało się kolejnych edycji.

Na początku stycznia tego roku prowadząca El Dursi zdradziła, że najbliższe cztery miesiące spędzi na Zanzibarze, gdzie rozpoczęły się nagrania do trzeciej edycji Hotel Paradise.

Klaudia bardzo aktywnie prowadzi swój profil na Instagramie, na którym dzieli się z fanami wieloma zdjęciami i relacjami z Zanzibaru. Właśnie niedawno El Dursi zamieściła na Instastory zdjęcie, które wyjątkowo zaniepokoiło internautów. Pokazała zdjęcie szpitalnego pokoju.

Synek Klaudii El Dursi trafił do szpitala na Zanzibarze

Klaudia El Dursi ma dwóch synów, których dzieli 5 lat różnicy. Dawid ma 10 lat, a Jaś wkrótce skończy 5. Młodszy jest owocem miłości modelki z jej obecnym partnerem, z którym jest związana od sześciu lat. Wiadomo, że jej rodzina towarzyszy jej podczas zdjęć do Hotelu Paradise na Zanzibarze.

Krótko po tym, jak na Instastory modelki pojawiło się zdjęcie ze szpitala, Klaudia poprosiła fanów o pomoc w znalezieniu osoby, która mogłaby jej umożliwić zakup biletu na czarter z Zanzibaru do Warszawy.

Mam do was bardzo ważne pytanie – mówiła wyraźnie zmartwiona. – Czy mam tutaj kogoś z LOTU albo z ITAKI, bo dzisiaj z Zanzibaru do Polski leci czarter, tylko że mamy niedzielę i nigdzie nie mogę się dodzwonić, ani przez biuro podróży nie mogę tego załatwić, a potrzebuję kupić bilety na ten czarter.

Okazało się, że dramatyczny apel Klaudii odbił się szerokim echem w social mediach. Kilka godzin później El Dursi wyjaśniła, dlaczego potrzebowała pilnie transportu.

Kochani, po moich ostatnich story, zrobiło się takie małe zamieszanie. Chciałam was uspokoić, że mam się dobrze, z moim stanem zdrowia też jest wszystko w porządku. Nasza wizyta w szpitalu tyczyła się małego Jasia i również zapytanie o pomoc w transporcie tyczyło się Jasia. Dlatego że jak każda mama oczywiście bardzo martwię się o swoje dziecko i byłabym dużo bardziej spokojna, gdyby Jasiu podjął leczenie i wszystkie potrzebne badania w Polsce. Chciałabym też podziękować wszystkim, którzy się żywo zaangażowali w chęć pomocy. Sytuacja jest opanowana, a ja jak widzicie, wracam do pracy.

Klaudia nie zdradziła, co się wydarzyło i co dolega jej synkowi. Nie powiedziała także, czy udało jej się kupić bilety na czarter z Zanzibaru do Warszawy. Jednak to, że wróciła do pracy, może świadczyć o tym, że już jest wszystko pod kontrolą.

Jasiowi życzymy zdrowia.

Klaudia El Dursi - synek w szpitalu
Klaudia El Dursi - synek w szpitalu
Klaudia El Dursi - synek w szpitalu
Klaudia El Dursi - synek w szpitalu
Klaudia El Dursi - synek w szpitalu
Klaudia El Dursi - synek w szpitalu
Klaudia El Dursi - synek w szpitalu
Klaudia El Dursi - synek w szpitalu
Klaudia El Dursi - synek w szpitalu
Klaudia El Dursi - synek w szpitalu
Klaudia El Dursi - synek w szpitalu
Klaudia El Dursi - synek w szpitalu
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także