Sylwester Polsat. Beata Kozidrak wreszcie odniosła się do wydarzeń z 2021 roku. Wypaliła ze sceny słowa, które dziś cytuje cała Polska
To był zapewne jeden z najtrudniejszych występów w karierze Beaty Kozidrak, która zaśpiewała na sylwestrowej scenie Polsatu w Chorzowie. Po raz pierwszy zaprezentowała się przed całą Polską po tym, jak we wrześniu została zatrzymana przez policję za prowadzenie auta pod wpływem alkoholu. Przypomnijmy - wokalistka dostała pod koniec października 2021 zakaz prowadzenia pojazdów, o prawo jazdy będzie mogła ubiegać się najwcześniej za pięć lat. Otrzymała też karę sześciu miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej pracy na cele społeczne, a także musi wpłacić dziesięć tysięcy złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
01.01.2022 | aktual.: 01.01.2022 12:07
Wokalistka pojawiła się na scenie w dwóch stylizacjach. Jedna z nich pochodziła do duetu polskich projektantów Hector & Karger. Druga natomiast została stworzona przez Madonna Atelier. Kreacje były inspirowane latami 60. i 70. Beata wyglądała świetnie w garniturze pokrytym kolorowymi cekinami. Zaśpiewała swoje największe hity, czyli Białą Armię i Co mi Panie Dasz.
Jak została przyjęta przez widzów? Opinie są mocno podzielone.
Sylwester 2021. Beata Kozidrak w ogniu krytyki. Co powiedziała ze sceny?
Beata Kozidrak wystąpiła na scenie w na Sylwestrze Szczęścia stacji Polsat. Jak odebrali ją widzowie? Podzielili się na dwie grupy, jedna komplementowała wokalistkę, a druga nie szczędzi krytyki. W mediach społecznościowych dominuje raczej nieprzychylna opinia.
Gwiazda dała z siebie na scenie wszystko, co podkreślają komentujący. Co ważne, jako jedna z nielicznych nie śpiewała z playbacku. Po wykonaniu pierwszej piosenki powiedziała:
A wam jak się podobał występ Beaty?