TYLKO U NAS: Skolim tłumaczy się ze sprzedawania kalendarzy. Nie myśli o dochodach
Skolim zarabia nie tylko na koncertach, ale też na sprzedaży gadżetów w sklepie internetowym. W rozmowie z reporterką Jastrząb Post wyjaśnił, dlaczego sprzedaje kalendarze adwentowe ze swoim wizerunkiem za prawie 60 zł. Wyjawił też, który produkt cieszy się największym wzięciem. "W ogóle nie myślę o dochodzie. Spełniam swoje marzenia" – podkreśla.
Konrad "Skolim" Skolimowski zdobył popularność dzięki przebojowi "Wyglądasz idealnie" z 2022 roku, znany jest też z piosenek "Nie dzwoń do mnie mała", "Temperatura" czy "Ona mi dała". Piosenkarz jest nieustannie w trasie koncertowej (na ten rok miał zakontraktowanych 458 koncertów), a poza karierą muzyczną gra jedną z głównych ról w "Barwach szczęścia" i ma za sobą debiut w charakterze jurora w programie "Disco Star". Zarabia nie tylko na działalności estradowej czy telewizyjnej, ale także za sprawą sklepu internetowego z gadżetami sygnowanych jego pseudonimem. Sprzedaje m.in. kubki za 45 złotych, breloki i czapki z daszkiem po 69 złotych za sztukę, skarpety za 46 złotych, zapalniczki za 85 złotych i perfumy za 179 złotych. Głośnym echem w mediach odbiły się kalendarze adwentowe od Skolima, które kosztują 59 złotych. Zapytaliśmy 28-latka, czemu zdecydował się na taką cenę za produkt.
Skolim broni sprzedawania kalendarzy adwentowych za 60 zł
Skolim w rozmowie z reporterką Jastrząb Post próbował wybronić dość wysokiej ceny za kalendarz adwentowy ze swojego sklepu. Powiedział:
Mam świadomość, jaką kasą dysponują nasi fani. Chcę też robić takie rzeczy, żeby były w zasięgu ręki i portfela każdego człowieka, a nie, żeby ktoś wydał pół pensji na moje rzeczy.
Zapytaliśmy Skolima o to, co jest hitem sprzedażowym w jego sklepie. Wskazał:
Jeśli chodzi o taki największy sukces, to chyba perfumy, bo ponad 100 tysięcy sprzedanych egzemplarzy. Ale też widzę na koncertach i koszulki, i bluzy, więc jestem z tego zadowolony. Jest to fajny wyraz szacunku, że ludzie w tym chodzą.
Kilka miesięcy temu pisaliśmy o tym, że własne perfumy będzie sprzedawać także Zenon Martyniuk. Skolim w rozmowie z nami ocenił ruch biznesowy swojego kolegi z planu "Disco Star":
Rozmawialiśmy na ten temat, ale co on zrobi, to nie mam pojęcia. Trzymam za niego kciuki. Obserwowałem proces tworzenia tego, ale nie jestem ekspertem, mogę powiedzieć, co mi się podoba, co nie.
Skolim podkreśla, że wcale nie skupia się na dochodowości swojego sklepu internetowego. Cieszy się, że może zarabiać i życzy sobie, by nadal tak było. Podsumował:
Nie zamykam się na dochód, w ogóle o nim nie myślę. Spełniam swoje marzenia, pasje i mam komfortową sytuację w życiu, o której zawsze marzyłem, żebym o tej kasie nie musiał myśleć, tylko żeby ona była i żeby było jej coraz więcej, czego sobie i wszystkim życzę.