Jacek Zieliński pierwszy raz o dramatycznym wypadku samochodowym Skaldów
Legendarni Skaldowie w ubiegły poniedziałek na autostradzie A1 niedaleko Włocławka mieli wypadek. Rozbili się Mercedesem, którym podróżowali po swojej jubileuszowej trasie koncertowej. Na szczęście wszyscy przeżyli, ale to był prawdziwy cud.
27.06.2016 | aktual.: 28.06.2016 01:00
Jacek Zieliński, jeden z założycieli zespołu, wokalista i trębacz, w wywiadzie dla Twoje Imperium opowiada jak doszło do wypadku. Pięciu muzyków otarło się o śmierć. Mieli naprawdę dużo szczęścia. Samochód nadaje się tylko do kasacji.
Wszyscy byli przerażeni, bo wypadek wyglądał strasznie, nawet sanitariusze. Pomoc, która przyjechała na miejsce wypadku nie spodziewała się żywych.
Muzycy są tylko poobijani. Najbardziej ucierpiał klawiszowiec, brat Jacka. Ma połamane żebra, łopatkę i przesunięty kręg.
Starszy brat założyciela zespołu pozostanie we włocławskim szpitalu. Rodzina chciała zabrać go do Krakowa, jednak stan jego zdrowia jeszcze na to nie pozwala. Zespół informuje, że trasa koncertowa nie zostanie odwołana, nie odbędzie się tylko jeden koncert w Zakopanem.
Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!