Julię Wróblewską i Sebastiana Karpiela-Bułeckę łączy więcej niż można się spodziewać. Nie zamierzali milczeć i zaapelowali do Polaków: "Nie osądzaj"
Sebastian Karpiel-Bułecka to piosenkarz i skrzypek. Od kilkunastu lat występuje w formacji Zakopower. W życiu prywatnym jest mężem znanej prezenterki telewizyjnej, Pauliny Krupińskiej, z którą ma dwoje dzieci: Antoninę i Jędrzeja.
Julia Wróblewska to z kolei młoda aktorka, która jest najbardziej znana z odgrywania roli Zosi w serialu M jak miłość. Gwiazda ma też na koncie występy w innych produkcjach. Z show-biznesu wycofała się kilka miesięcy temu, a dziś pracuje jako kelnerka.
Gwiazdy połączyły siły, by zrobić coś dobrego.
Sebastian Karpiel-Bułecka i Julia Wróblewska w akcji społecznej
Sebastian i Julia stali się twarzami akcji "Zobacz człowieka" Fabryki Komunikacji Społecznej, mającej na celu walkę ze stygmatyzowaniem chorób psychicznych. W ramach kampanii nagrano klipy. Wykorzystano w nich zwrot „Sądziłem, że…”, który z jednej strony można odczytać jako "wydawało mi się" a z drugiej – jako wydanie krzywdzącego wyroku.
Klipy z udziałem znanych artystów zobaczycie poniżej.
Przypomnijmy, że Julia w ubiegłym roku poinformowała opinię publiczną o swojej chorobie. Młoda kobieta cierpi na osobowość chwiejną emocjonalnie podtypu granicznego, przez co musiała być poddana leczeniu psychoterapią i farmakoterapią.
Ten pobyt bardzo jej służy. Ma mnóstwo energii, jest bardziej radosna, bardziej „do przodu”. Z dużym entuzjazmem myśli o przyszłości. Julia widzi konieczność zmian. Zastanawia się nad tym, czy w ogóle kontynuować karierę w mediach. Chciałaby też zacząć nowy kierunek studiów – jej mama mówiła, gdy dziewczyna była w szpitalu.
Sebastian z kolei zmagał się z nerwicą i nie bał prosić o pomoc specjalistów.
Przez lata cierpiałem na nerwicę. Na przykład przez rok nie mogłem do końca nabrać powietrza do płuc. Żyłem w napięciu. Czasem wydawało mi się, że zaraz umrę. Robię sobie spokojnie zakupy w supermarkecie, a serce nagle wali 200 uderzeń na minutę, krew pulsuje – wyznał w jednym z wywiadów.
Co myślicie na temat takiej inicjatywy?