Sądowy spór Grzegorza Hyżego z partnerem byłej żony dobiegł końca. Znamy WYROK sądu
Batalia sądowa pomiędzy Grzegorzem Hyżym a Konradem Kozakiem, czyli partnerem jego byłej żony trwała od 2021 roku. Dziś wszystko jest już jasne. Kilka dni temu sąd apelacyjny wygłosił prawomocny wyrok w sprawie i tym samym po trzech latach wszystko stało się jasne.
25.11.2024 | aktual.: 25.11.2024 11:14
Grzegorz i Maja Hyży dali się poznać szerszej publiczności ponad dekadę temu w programie "X Factor". Para zachwyciła jurorów i szybko stała się popularna. Jak się okazało, ich związek nie przetrwał próby czasu i w 2013 roku małżonkowie postanowili się rozstać. I choć minęło tyle lat, to relacje pomiędzy byłymi partnerami, delikatnie to określając — nie są najlepsze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Napięta sytuacja pomiędzy Grzegorzem Hyżym a Mają Hyży i jej partnerem. Sprawa skończyła się w sądzie
Nie każdy potrafi rozstać się w zgodzie. Tak było w przypadku Grzegorza i Mai Hyży. Od kiedy jednak wokalistka jest w związku z Konradem Kozakiem, sprawy jeszcze bardziej się pokomplikowały. W 2021 roku Grzegorzy Hyży postanowił założyć sprawę sądową partnerowi byłej żony. Chodziło o znieważenie słowne i zniesławienie, których miał dopuścić się Kozak. Na początku kwietnia tego roku sąd wydał wyrok skazujący obecnego partnera wokalistki na zapłacenie stu stawek dziennych po 20 zł każda oraz nawiązki w wysokości 1000 złotych na rzecz Hyżego. Poza tym był zobowiązany do pokrycia kosztów sądowych wynoszących 2028 złotych.
Sąd apelacyjny wydał wyrok. Tak zakończyła się sprawa Grzegorza Hyżego i Konrada Kozaka
Po ponad trzech latach sprawa założona przez Grzegorza Hyżego partnerowi swojej byłej żony w końcu dobiegła końca. Konrad Kozak postanowił bowiem złożyć apelację i rozprawa w tej sprawie odbyła się 21 listopada. Podczas niej okazało się, że strony porozumiały się i pełnomocnik wokalisty wycofał akt oskarżenia. Tym samym kwietniowy wyrok skazujący został uchylony, a postępowanie umorzone.
Cieszę się, że sąd to udokumentował, gdyż zawsze miałem poczucie niewinności — skomentował całą sprawę Konrad Kozak.