Ryszard Petru przerywa milczenie i tłumaczy się z wyjazdu z Joanną Schmidt do Portugalii. Komentarz Miriam Shaded: "Współczuje żonie i córkom..."
Od wczoraj na medialnym świeczniku znalazł się Ryszard Petru. A wszystko za sprawą zdjęcia z samolotu, które trafiło do sieci. Okazało się, że polityk i jego koleżanka z partii Joanna Schmidt, która rozwiodła się pół roku temu polecieli do Portugalii.
Petru wreszcie po wyjeździe na Maderę pojawił się w Sejmie. Dziennikarze oczywiście pytali go o tajemnicze wakacje z posłanką Schmidt. Polityk przed kamerami przyznał, że był to wyjazd prywatny finansowany z jego pieniędzy. Zdziwiło to bardzo stojącą obok koleżankę z partii, Katarzynę Lubnauer, która do dzisiaj twierdziła, że Petru i Schmidt polecieli na wyspę w sprawach służbowych. Wszystko tłumaczyli problemami z komunikacją w ich partii.
Wyjazd był prywatny, nie był finansowany z pieniędzy publicznych. Nie muszę dokładnie mówić, gdzie byłem na Sylwestra. Nie, nie byłem na Maderze. Mamy świadomość tego, że kryzys państwa trzeba rozwiązać i wolelibyśmy rozwiązania, które nie doprowadzą do konfrontacji 11 stycznia. Będziemy szukać kompromisowych rozwiązań - powiedział lider Nowoczesnej dla TVN24
Sprawę skomentowała już Karolina Korwin Piotrowska, czy Magdalena Ogórek. Teraz dołączyły kolejne osoby.
Jakbyście się czuły, gdyby Wasz mąż w sylwestra samotnie poleciał na Maderę z piękną posłanką? Naprawdę współczuje żonie i córkom - napisała Miriam ShadedR. Petru na razie ok. Nie ściemnia, mówi jak jest - stwierdził Tomasz Lis
Wpadka?
Źródło: Agencja TVN / x-news.pl