Piłkarski gwiazdor cudem uniknął śmierci. Zobaczcie co się stało? [WIDEO]
Tego piłkarza znają chyba wszyscy fani na całym świecie. Ronaldinho dał się poznać głównie w czasie, gdy grał w klubie FC Barcelona. Był również gwiazdą reprezentacji Brazylii. Między innymi to on przyczynił się do zdobycia przez swoją kadrę Mistrzostwa Świata w 2002 roku.
26.01.2016 | aktual.: 26.01.2016 17:14
Czasy świetnej gry Brazylijczyka już dawno minęły, jednak jego sława jest nieustająca. Ronaldinho wciąż cieszy się sporym zainteresowaniem wszędzie tam, gdzie się pojawi. Grający obecnie w Racing Club de Montevideo (Urugwaj), postanowił skorzystać z przerwy w rozgrywkach i udał się do Indii. Brazylijski piłkarz pojawił się tam w związku z promocją turnieju Sait Nagjee Cup, którego jest ambasadorem. Po wizycie w szkole w mieście Kozhikode, gdzie rozdawał autografy i robił sobie zdjęcia z młodymi fanami futbolu, wsiadł do samochodu. Zaraz po wyruszeniu, auto musiało ostro zahamować. Okazuje się, że tuż przed samochodem spadł ogromny słup z sygnalizacją świetlną. Światła rozbiły się o asfalt, a konstrukcja zatarasowała drogę uniemożliwiając przejazd. Na miejscu obecni byli funkcjonariusze miejscowej policji oraz kibice. Szybko uporali się więc z przeszkodą. Ronaldinho był bardzo zdziwiony, jednak bezpiecznie pojechał dalej. Na szczęście w wyniku tego zdarzenia nikt nie ucierpiał. Póki co, nie wiadomo dlaczego sygnalizacja przewróciła się na jezdnię.
Zobaczcie film z tego zdarzenia
Źródło: Agencja TVN / x-news.pl