Rodzina Janet Jackson przerywa milczenie w sprawie porzuconej córki. Ujawnili historie z przeszłości
Naprawdę, ta historia jest jak z brazylijskiej telenoweli... W skrócie: 31-letnia Tiffany Whyte utrzymuje, że jest porzuconą córką Janet Jackson. Wtóruje jej były partner Janet z tamtych czasów - James DeBerge, chociaż wyniki testów DNA są jednoznaczne - mężczyzna nie jest jej biologicznym ojcem. Janet nabrała wody w usta i milczy w tej sprawie, ale nie milczy jej rodzina.
Informatorzy portalu RadarOnline utrzymują, że część rodziny wiedziała o porzuconym dziecku:
James (DeBerge) zajął się Janet, kiedy była naprawdę bardzo młoda, jej bracia byli w trasie i wszyscy byli zajęci swoimi sprawami. Doszły do nas słuchy, ze pobrali się w tajemnicy, bo Janet była w ciąży i bali się powiedzieć rodzicom. Problem jest taki, że ona była zawsze gorsza niż Michael jeśli chodzi o jej życie prywatne i trzymanie go w tajemnicy przed wszystkimi
Najbliżsi są jednak przekonani, że Tiffany Whyte nie jest córką Janet:
To na pewno nie jest ta dziewczyna, ale jeżeli ona jest gdzieś tam, a wszyscy mają tyle pytań. Janet powinna wyprostować tę sprawę raz na zawsze. Jej dziecko byłoby członkiem naszej rodziny, wiec zawsze powitamy je z otwartymi ramionami - dodaje informator
Co ciekawe, Janet wciąż unika kwestii testów DNA, które przecież od razu rozwiałyby wszelkie wątpliwości. Coś czujemy że ta sprawa jeszcze potrwa...