Robert Sowa pierwszy raz o aferze podsłuchowej! Plus? "Polacy pokochali ośmiorniczki za 63 zł!". Minusy? Też są
W ubiegłym roku słynny restaurator, Robert Sowa, zaczął być kojarzony przede wszystkim z afera podsłuchową.
30.10.2015 | aktual.: 30.10.2015 15:14
Wszystko zaczęło się w momencie, gdy w specjalnym vip roomie restauracji Sowy, w którym przesiadywali politycy znaleziono podsłuchy.
Afera odbiła się negatywnie zwłaszcza na biznesie restauratora. Po kilku miesiącach i kolejnych ujawnionych taśmach ze skandalicznymi rozmowami polityków, Robert Sowa zadeklarował, że zamyka restaurację. Z biegiem czasu sytuacja zaczęła wyglądać już nieco inaczej, a właściciel nie tylko nie zamierza zamykać swojego biznesu, ale postanowił na nowo go promować.
Sowa pojawił się dzisiaj w programie "Dzień Dobry TVN", gdzie próbował ocieplić wizerunek tego słynnego miejsca.
Szef kuchni zdradził też, że od afery podsłuchowej największym hitem jego restauracji są... słynne ośmiorniczki!
Wszystko wskazuje na to, że skandal zakończył się happy endem. Robert Sowa właśnie wydał swoją nową książkę i co najważniejsze - wypromował jedno z najdroższych dań w restauracji...