Robert Lewandowski tłumaczy się fanom z głośnej afery z premią za mundial i wakacji na rajskiej wyspie. "To od początku było ustalone"
Robert Lewandowski jeszcze do niedawna mógł ten rok zaliczyć do wyjątkowo udanych w sportowej karierze. Piłkarz spełnił swoje wielkie marzenie i w na początku lipca podpisał kontrakt z FC Barceloną. Reprezentacja Polski osiągnęła też historyczny sukces, ponieważ po 36 latach udało jej się wyjść z grupy na mistrzostwach świata. Biało-czerwoni rozegrali trzy mecze w fazie grupowej. Pierwszy z Meksykiem zremisowali, kolejny z Arabią Saudyjską wygrali, a ulegli drużynie Argentyny. Mimo porażki awansowali do 1/8 finału.
09.12.2022 | aktual.: 09.12.2022 16:07
W kolejnej fazie turnieju czekali na nich obrońcy tytułu, czyli Francuzi. Mecz zakończył się przegraną, ale drużyna zebrała po nim świetne recenzje, ponieważ było to najlepsze ze wszystkich spotkań w ich wykonaniu, a na boisku zostawili serce.
Niestety cieniem na sukces sportowców rzuciła się afera o ogromną premię, którą miał obiecać im przed wyjazdem do Kataru, premier Mateusz Morawiecki. Media informowały o kwocie 30 mln złotych do podziału pomiędzy trenera i sportowców. To wywołało ogromny niesmak wśród kibiców, a w kraju rozpętała się dyskusja na temat pieniędzy dla zawodników.
Robert Lewandowski komentuje aferę z premią za mundial
Do głośnej afery odniósł się już sam premier w social mediach, który podkreślił, że nikt nie oferował piłkarzom takich pieniędzy. Następnie głos zabrał Czesław Michniewicz, którego kwestia pieniędzy miała poróżnić z Robertem Lewandowskim. Teraz o aferze mówi kapitan polskiej reprezentacji. Twierdzi, że piłkarze stali się ofiarami politycznej przepychanki.
Sporo zamieszania wywołała też kwestia tego, że część zawodników, w tym Robert Lewandowski nie wrócili samolotem do kraju, by spotkać się z kibicami i udali się na urlop. Również do tych słów postanowił odnieść się kapitan polskiej reprezentacji. Wyjaśnił, że ta sprawa była zgłoszona już dużo wcześniej, zanim jeszcze piłkarze polecieli do Kataru.
Lewandowski stwierdził, że kwestia przyjazdu kibiców na lotnisko była mocno nieprzemyślana i dodał, że jest mu bardzo przykro, bo zamiast radości z mundialu jest afera na cały kraj.
Trudno nie zgodzić się z Robertem, że rzeczywiście historyczny wręcz sukces reprezentacji w cieniu afery związanej z pieniędzmi zdecydowanie zszedł na dalszy plan i odebrał radość nie tylko piłkarzom, ale też kibicom.