Robert Górski publicznie odcina się od związku z Beatą Harasimowicz. Wydał oświadczenie nt. ich relacji. Grozi sądem
Robert Górski stanął na ślubnym kobiercu. Zalegalizował związek z Moniką Sobień, matką swojej córki, Maliny Górskiej. Para pobrała się w jednym z warszawskich kościołów. Po zakończonej uroczystości zaprosili gości na przyjęcie weselne, które odbyło się w modnej restauracji.
Jak podawały tabloidy, na stołach znalazły się prawdziwe przysmaki, wśród których królowały m.in. gęś z gruszką w czekoladzie oraz krem z leśnych grzybów z ziołową grzanką. Dzień zaślubin z parą młodą świętowało około 50 gości.
Robert Górski nie był w związku z Beatą Harasimowicz? Oświadczenie
Zanim jednak Górski stanął na ślubnym kobiercu, przeżył kilka poważnych relacji. Wśród nich była ta z Katarzyną Osipowicz, z którą doczekał się syna Antoniego. Jakiś czas później na jego drodze stanęła Beata Harasimowicz, z którą rzekomo miał się spotykać. Kabareciarz odcina się jednak od tego związku.
Na łamach magazynów umieścił sprostowanie, z którego wynika, że nie byli razem. W jego ocenie doniesienia, że zostawił Beatę, mijają się z prawdą:
Stanowczo wskazuję, iż nigdy nie byłem w związku z Harasimowicz i nie odszedłem od niej. W związku z tym nie są prawdziwe twierdzenia, jako bym zostawił B. Harasimowicz po 10 latach wspólnego życia.
Harasimowicz nie pozostawiła tego bez reakcji. Na Instagramie opublikowała oświadczenie, które przygotowała dla niej jedna z kancelarii prawnych. Z pisma wynika, że zarówno Beata, jak i jej bliscy czują się ofiarami nagonki medialnej:
W odniesieniu do histerycznych publikacji mego byłego partnera Roberta Górskiego publikujemy oświadczenie naszej kancelarii prawnej — skomentowała pismo na Instagramie.
Kilka godzin później Górski wydał oficjalny komunikat. Nadal podtrzymuje, że nigdy nie był w związku z Harasimowicz. Oświadczył, że nie publikował żadnych informacji na temat życia prywatnego Beaty, jedynie poprosił o sprostowanie nieprawdziwych informacji, które go dotyczą:
Drodzy Państwo, chroniąc dobra osobiste moje i mojej rodziny, to jest moje ostatnie pozasądowe stanowisko w tej sprawie. W związku z powyższym ja, Robert Górski, pragnę oświadczyć, iż: Nie byłem w związku z Panią Beatą Harasimowicz, jednak takie informacje podawała ona mediom i w przestrzeni publicznej, co zdementowałem. Nigdy nie publikowałem żadnych informacji na temat życia prywatnego Pani Beaty Harasimowicz, a jedynie zażądałem publikacji sprostowania nieprawdziwych informacji, dotyczących mojego życia prywatnego, podawanych przez tygodnik “Na żywo”.
Kabareciarz dodał też, że nie chciał podejmować żadnych kroków prawnych, sytuacja uległa jednak zmianie:
Do dnia 3 stycznia 2021 r. nie planowałem podejmować przeciwko Pani Beacie Harasimowicz żadnych kroków prawnych, a wyłącznie planowałem podjąć działania przeciwko mediom, które publikowały nieprawdziwe informacje dotyczące mojego życia prywatnego. W związku z podaniem przez Panią Beatę Harasimowicz w dniu 3 stycznia 2021 r. publicznie informacji dotyczących mojego życia prywatnego oraz jej działaniami, naruszającymi moje dobra osobiste i wizerunek, polegającymi na rozpowszechnianiu przez Panią Harasimowicz oświadczenia Kancelarii Mamiński & Partners, w którym oznaczyła ona spółki, z którymi współpracuję, zleciłem Kancelarii Adwokackiej Dubois i Wspólnicy podjęcie kroków prawnych przeciwko Pani Beacie Harasimowicz.
Myślicie, że sprawa rzeczywiście będzie miała swój finał w sądzie?