Rafalala kupiła perfumy Anji Rubik. Zarzuca jej plagiat i proponuje zmianę nazwy
Bardzo ostra recenzja.
Aneta Błaszczak
Anja Rubik podwójny faul. Ponieważ perfumy Rubki są dostępne w Inglocie, w którym kupuje cienie do powiek i puder byłam przekonana, że je kupie. Pierwsze wrażenie jeśli chodzi o wygląd flakonu zżyna z Chanel (egoiste). Ale się nie zrażam, otwieram psikam i... jedno skojarzenie- BULIMIA. Zapach po minucie, później po godzinie, aż w końcu wieczorem kiedy go zmyłam był nie do wytrzymania. Wyobraźcie sobie, że ktoś wchodzi do perfumerii i w spsób kompulsywny bierze z półki kilka przypadkowych perfum wypija i zwraca. Właśnie z tym skojarzył mi się ten nieudany produkt. Chciałabym aby Anja dołączyła do opakowania swoje badania laryngologiczne, bo nie wierze, że ma sprawny nos.
Macie zapach Anji? Zgadzacie się z opisem Rafalali?