Małgorzata Tomaszewska zalana łzami w "Pytaniu na śniadanie". To najsmutniejsze siedem minut w historii programu
Małgorzata Tomaszewska i Aleksander Sikora w poniedziałkowy poranek powitali widzów Dwójki. Ten duet prowadzących Pytanie na śniadanie jest jednym z bardziej lubianych przez widzów. Jak zwykle z werwą i humorem prowadzili pasmo, aż nadszedł czas na materiał o chorej na nowotwór Maszy z Ukrainy.
12.09.2022 22:40
Potem polały się łzy...
Pytanie na śniadanie. Małgorzata Tomaszewska we łzach
Gośćmi dzisiejszego odcinka programu były mama oraz przyjaciółka 29-letniej Maszy, która pilnie potrzebuje pomocy. Prowadzący zwrócili się do telewidzów z prośbą o wsparcie dla ciężko chorej kobiety, która w lipcu powitała na świecie swoje pierwsze dziecko. Mimo choroby i ultimatum lekarzy zdecydowała się na urodzenie maleństwa.
Prowadzący połączyli się również z samą Maszą, która przebywa obecnie w szpitalu. Jej stan pogarsza się z dnia na dzień, ale kobieta nie traci nadziei. Za wszelką cenę chce wyzdrowieć dla swojego dziecka.
W pewnym momencie Małgorzata Tomaszewska nie była w stanie ukryć łez. Prowadzący przytulili mamę chorej kobiety i ze wzruszeniem zaapelowali o pomoc.
Zaraz po zakończeniu programu prowadząca show Małgorzata Tomaszewska ponownie wróciła do tego tematu. Na Instagramie zamieściła specjalny post, w którym poprosiła wszystkich internautów o uczestnictwo w zbiórce na leczenie Maszy.
Masza potrzebuje pomocy. Jedynym wyjściem, dzięki któremu ma szansę na powrót do pełni sił i zobaczenie swojego dziecka jest kosztowna operacja w Stanach Zjednoczonych. Aby podróż i zabieg doszły do skutku, rodzina musi zebrać około pół miliona złotych. Link do zbiórki tutaj.