Były w konflikcie przez kilkanaście lat. Przed śmiercią Doherty próbowała się pojednać
Shannen Doherty zaskoczyła fanów i media, wyrażając uznanie dla Alyssy Milano w ostatnich chwilach swojego życia. Co dokładnie powiedziała o swojej dawnej koleżance z planu "Czarodziejek"?
18.07.2024 | aktual.: 18.07.2024 13:32
Konflikt między Shannen Doherty a Alyssą Milano na planie "Czarodziejek" stał się legendą Hollywood. Fani serialu przez lata spekulowali na temat przyczyn nieporozumień i ich wpływu na rozwój produkcji. Doherty, znana z roli Prue Halliwell i Milano, wcielająca się w postać Phoebe Halliwell, miały różne podejścia do pracy, co często prowadziło do spięć.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Konflikt Doherty i Milano - co było kością niezgody?
Konflikt między Shannen Doherty a Alyssą Milano zaczął się na planie popularnego serialu "Czarodziejki" (ang. "Charmed"). Shannen Doherty, znana z roli Prue Halliwell, oraz Alyssa Milano, grająca Phoebe Halliwell, nie zawsze dogadywały się poza kamerami. Przyczyną konfliktu były różnice w podejściu do pracy i osobowości obu aktorek.
Doherty była znana z profesjonalizmu i poważnego podejścia do swojej roli. Ceniła głębię i dramatyczne wątki, które wprowadzała do swojej postaci. Alyssa Milano, która dołączyła do obsady po nagraniu pilotażowego odcinka przez Lori Rom, wprowadziła lżejszy, bardziej komediowy ton do serialu. To podejście nie zawsze pokrywało się z wizją Doherty, co prowadziło do różnicy zdań między aktorkami.
Według Holly Marie Combs, która również grała w "Czarodziejkach" jako Piper Halliwell, Alyssa Milano miała pewne zastrzeżenia do Shannen Doherty. Milano miała grozić pozwem za stworzenie nieprzyjaznej atmosfery w miejscu pracy, co miało doprowadzić do ostatecznego odejścia Doherty po trzecim sezonie serialu. Na jej miejsce zatrudniono Rose McGowan, która wcieliła się w rolę Paige Matthews, zaginionej przyrodniej siostry Halliwell.
Konflikt między Doherty a Milano stał się jedną z najgłośniejszych plotek w Hollywood, ale nie wpłynął na sukces samego serialu, który cieszył się ogromną popularnością przez wiele lat.
Co powiedziała Shannen Doherty o Alyssie tuż przed swoją śmiercią?
Shannen Doherty, mimo długoletniego konfliktu z Alyssą Milano, tuż przed swoją śmiercią zaskoczyła fanów i media pozytywnymi słowami na temat swojej dawnej koleżanki z planu. W ostatnim nagraniu podcastu "The House of Halliwell" z Holly Marie Combs, Doherty wspominała początki serialu "Czarodziejki" oraz wpływ Alyssy Milano na produkcję.
Doherty podkreśliła, że Alyssa Milano wniosła do serialu coś, czego brakowało w pierwotnej wersji pilotażowego odcinka z Lori Rom.
Kiedy Alyssa dołączyła do obsady, wprowadziła lekkość, której serial potrzebował. Wykonała świetną robotę i dodała nowy smak do naszego show - powiedziała Doherty.
Te słowa były dowodem na to, że mimo wcześniejszych nieporozumień, Doherty potrafiła docenić wkład Milano w sukces "Czarodziejek".
Warto zaznaczyć, że pozytywne słowa Doherty pojawiły się kilka miesięcy po tym, jak Holly Marie Combs w podcaście "Let’s Be Clear" ujawniła, że to Alyssa Milano miała wpływ na odejście Doherty z serialu. Mimo tego tuż przed śmiercią Shannen Doherty zdecydowała się na pojednawcze gesty i uznanie dla talentu swojej dawnej koleżanki.
Alyssa Milano również zareagowała na śmierć Doherty z szacunkiem i uznaniem. W swoim oświadczeniu dla Page Six powiedziała:
Nasza relacja była skomplikowana, ale zawsze głęboko szanowałam Shannen i podziwiałam jej talent. Świat stracił wyjątkową osobę - podkreśliła Milano.
Shannen Doherty zmarła 13 lipca w wieku 53 lat po długiej walce z rakiem. Jej śmierć wywołała liczne reakcje zarówno wśród fanów, jak i kolegów z branży, którzy wspominali ją jako utalentowaną i oddaną aktorkę.