Pogrzeb prof. Zbigniewa Lwa‑Starowicza. Obok urny pojawił się wzruszający element
20.09.2024 19:18
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
20 września w Warszawie odbył się pogrzeb prof. Zbigniewa Lwa-Starowicza, wybitnego polskiego seksuologa, psychiatry i psychoterapeuty. W kościele obok urny obecni mogli dostrzec poruszający szczegół.
13 września zmarł prof. Zbigniew Lew-Starowicz, wybitny polski seksuolog, psychiatra i psychoterapeuta. Informacja o jego śmierci została opublikowana na oficjalnym profilu Centrum Terapii Lew-Starowicz. Został pochowany na Cmentarzu Północnym w Warszawie, gdzie spoczywa również jego ukochana żona.
Sprawdź: Był uzależniony od alkoholu. Opowiedział szczerze: "Dzień w dzień winko lało się strumieniami"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wzruszający symbol na pogrzebie prof. Zbigniewa Lwa-Starowicza
Pogrzeb prof. Zbigniewa Lwa-Starowicza odbył się w piątek, 20 września w Warszawie. Msza Żałobna miała miejsce w Kościele Pokamedulskim p.w. Bł. Edwarda Detkensa na warszawskich Bielanach o godzinie 12:00. Przy urnie profesora można było zobaczyć pewien wzruszający symbol.
Przy urnie z prochami Zbigniewa Lwa-Starowicza obecni mogli dostrzec wzruszający symbol — maskotkę lwa, która nawiązywała do nazwiska profesora. Obok ustawiono również odznaczenia, które za życia otrzymał psychiatra. Wśród nich znajdował się Krzyż Kawalerski przyznany w 1997 roku, oraz Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski, którym został uhonorowany 12 lat temu.
Zobacz także: Jak naprawdę ma na imię Olivier Janiak? Nie wszyscy wiedzą, że gwiazdor posługuje się pseudonimem
Ostatnie pożegnanie prof. Zbigniewa Lwa-Starowicza
W uroczystościach uczestniczyli najbliżsi zmarłego, w tym jego syn Michał Lew-Starowicz, który podczas ceremonii przypomniał, jak muzyka towarzyszyła jego ojcu w różnych momentach życia. Rano budziły go dźwięki latino, a w pracy słuchał jazzu. Opowiedział o ich wspólnym wyjściu na koncert 10 tenorów z okazji 80. urodzin profesora i wspomniał o tym, jak jego ojciec uwielbiał tańczyć ze swoją żoną.
Profesor Lew-Starowicz został pochowany na cmentarzu Bródnowskim, obok swojej żony Danuty, z którą spędził prawie 40 lat życia.