Piotr Woźniak-Starak został pochowany na Mazurach na terenie rodzinnej posiadłości. Co w tej kwestii mówi prawo?
Pogrzeb Piotra Woźniaka-Staraka podzielono na dwa dni. W czwartek 29 sierpnia producenta filmowego, podczas mszy żałobnej, żegnali rodzina i przyjaciele. W piątek, zgodnie z wolą rodziny, prochy Piotra Woźniaka-Staraka spoczęły na Mazurach, w Fuledzie, z którą producent filmowy był bardzo związany. I tu zaczynają się kontrowersje.
30.08.2019 | aktual.: 30.08.2019 20:05
Zobacz także
Piotr Woźniak-Starak – miejsce pochówku. Czy potrzebna była zgoda?
Okazuje się, że bliscy zmarłego producenta filmowego nie musieli występować do sanepidu o pozwolenie na jego pochówek poza terenem cmentarza, bo nie wymagało tego od nich prawo.
Kwestia pochówku poza granicami cmentarza objęta jest przepisami ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych. Jej regulacje nie są zbyt skomplikowane. Art. 12 tej ustawy dopuszcza złożenie zwłok w grobach ziemnych, w grobach murowanych lub w katakumbach oraz zatopienie w morzu. Szczątki pochodzące ze spopielenia zwłok mogą być przechowywane także w kolumbariach. Istnieje też rozporządzenie do ustawy dot. wymagań, jakie muszą spełniać cmentarze, groby i inne miejsca pochówku zwłok i szczątków.
W przypadku grobów ziemnych, grobów murowanych i kolumbariów obowiązuje wymóg ich lokalizacji na terenie cmentarza. Przepis ten nie obejmuje katakumb – pomieszczeń z niszami w ścianie, przeznaczonych do pochówku zwłok. Właśnie w takim miejscu została złożona urna z prochami Piotra Woźniaka-Staraka.
Kontrowersje wokół pochówku Piotra Woźniaka-Staraka
W mediach już od czwartku pojawiały się sprzeczne informacje dotyczące pogrzebu Piotra Woźniaka-Staraka i jego legalności. Warmińsko-Mazurski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny już wczoraj dementował doniesienia o rzekomym specjalnym zezwoleniu dla rodziny zmarłego dotyczącym jego pogrzebu w Fuledzie. Takiego zezwolenia rzeczywiście nie było, bo nie było potrzebne, a rodzina w ogóle o nie nie występowała.