Marianna Schreiber uruchomiła ZBIÓRKĘ na ser, który miał jej zabrać Korczarowski. Internauci pieją ze śmiechu: "Żołnierz żebrze?"
Miłość w show-biznesie bywa okrutna. Marianna Schreiber, która w listopadzie rozstała się z Piotrem Korczarowskim, w wyniku zerwania straciła… ser żółty. Trudno jest zaakceptować jej ten fakt, więc, aby otrzeć łzy, uruchamiła zbiórkę. Cel? Kupno nowej paczki goudy.
Niedawno Polskę obiegły smutne wieści: Marianna Schreiber rozstała się z Piotrem Korczarowskim. Jak celebrytka podkreślała, decyzja jest ostateczna i nie ma mowy o ponownym zejściu. "Wszystko w życiu ma swój czas (...) Trzeba iść do przodu i dać szansę nie tylko sobie, ale komuś innemu" – pisała na Instagramie. Tymczasem na światło dzienne wychodzą nowe fakty dotyczące zerwania. Jak się okazuje, przebiegło ono w nieco bardziej dramatyczny sposób, niż mogliśmy się spodziewać – Korczarowski, odchodząc, wziął ze sobą ser żółty.
Marianna Schreiber o swojej operacji. Dlaczego zrobiła ją w Turcji? "Operował mnie chirurg, który służył w marynarce wojennej"
Marianna Schreiber w tarapatach. Zbiera na ser
Marianna nie mogła przeżyć zabrania sera. W reakcji na tę "krzywdę" założyła zbiórkę internetową, prosząc fanów o wsparcie.
Zbiórka na ser żółty, który wziął mi Piotrek: tutaj – pisała, podając link.
Celebrytce trudno się dziwić. Ser Gouda w plastrach 400 g znanej marki, która widnieje na zamieszczonym zdjęciu, kosztuje od około 18,20 zł do 25,71 zł, w zależności od sklepu. Taki wydatek może więc mocno nadszarpnąć portfel Schreiber, który w październiku wypełnił się banknotami po walce w MMA Prime. W rozmowie z "Faktem" gwiazda przyznała wtedy, że pieniądze wystarczają jej na utrzymanie dziecka, domu i realizację osobistych celów, ale, jak wiemy, czasy są ciężkie.
"Afera serowa" rozgrzała obserwatorów Marianny Schreiber
Internauci szybko podchwycili temat, a w komentarzach pojawiło się sporo żartów.
"Na takie g***o? Absolutnie. Na tego GOATa to jeszcze bym pomyślał" – napisał jeden z obserwatorów Schreiber, wstawiając zdjęcia – lepszego, według niego, sera Królewskiego. "A topionego nie zabrał?" – martwił się inny. "Piotrek! Oddaj Mariance ten ser!" – apelował kolejny.
Niektórzy podeszli do sprawy z mniejszą dawką śmiechu.
"Ale żeby o ser żółty żebrać? Nisko upadłaś", "Żołnierz wojska polskiego żebrze? Ciekawe", "A podatki z tego odprowadzasz?", "Co pani sobą promuje? Szkoda, że zamiast sera pan Piotr nie zabrał ze sobą twojego dostępu do internetu" – czytamy.
ZOBACZ TAKŻE: Marianna Schreiber dobitnie o mężczyznach. Co napisała?