TYLKO U NAS! Piotr Kraśko ostro o spotkaniu Putina z Trumpem. "Bicie mu brawa to pół kroku ZA DALEKO"
Piotr Kraśko wypowiedział się o spotkaniu Wołodymyra Zełenskiego z Donaldem Trumpem, o którym rozpisywały się media. Prowadzący "Fakty TVN" wspomniał o niedawnym spotkaniu prezydenta USA z Władimirem Putinem, którego wprost nazwał "zbrodniarzem wojennym". – Myślę, że nasz dyskomfort przy tym to jest nic w porównaniu z tym, co myślą Ukraińcy – mówi w rozmowie z reporterką Jastrząb Post.
Donald Trump w ostatnich dniach spotkał się z Władimirem Putinem i Wołodymyrem Zełenskim, by przedyskutować z nimi kwestię wojny w Ukrainie rozpoczętą w lutym 2022 roku przez inwazję rosyjskich wojsk. O swoje zdanie na temat spotkań na szczycie wypowiedział się Piotr Kraśko, który od lat prowadzi "Fakty" w TVN. Prezenter informacji jasno wyraził się o prezydencie Rosji.
Piotr Kraśko podsumował spotkanie Wołodymyra Zełenskiego z Donaldem Trumpem. "Przełomowe"
Piotr Kraśko w rozmowie z reporterką Jastrząb Post zwrócił uwagę na bliskie terminy spotkań Donalda Trumpa z prezydentami Rosji i Ukrainy. Zapytany o wizytę Wołodymyra Zełenskiego w Białym Domu, powiedział:
Przełomowe jest to, że spotkanie Trumpa z Zełenskim wydarzyło się parę dni po spotkaniu Trumpa z Putinem. Do niedawna to było niewyobrażalne, żeby prezydent Stanów Zjednoczonych, uważany powszechnie za kapitana wolnego świata, ściskał rękę człowieka, który, umówmy się, jest zbrodniarzem wojennym. Ale być może jest to cena jaką warto zapłacić, żeby ludzie po prostu przestali ginąć. Od tego też mamy polityków, żeby ściskali ręce ludziom, którym my nie mielibyśmy ochoty ich uścisnąć.
ZOBACZ TEŻ: Ilona Łepkowska ostro podsumowała wywiad Piotra Kraśki w "Dzień dobry TVN". "Gadał bzdury"
Piotr Kraśko nazwał Władimira Putina "zbrodniarzem wojennym". Twierdzi, że powinien pójść do więzienia
Piotr Kraśko zwrócił uwagę także na zachowanie Donalda Trumpa podczas spotkania z Władimirem Putinem. Nie kryjąc pewnego rozczarowania prezydentem USA, powiedział:
Jest pewien poziom życzliwości, który, moim zdaniem, trzeba by było ostrożnie przemyśleć, czy warto przekroczyć. Myślę, że dla wielu Amerykanów też to były trudne chwile. Okej, ich prezydent spotyka się z Putinem, ale bicie mu brawa to może już pół kroku za daleko. Wielu Amerykanów nie wie też, czy ten czerwony dywan był konieczny. (...) Widok Putina, który siedział w samochodzie tak, że był bliżej kamery i że to jego twarz widzieliśmy, patrzył się w stronę kamery i miał potworny, taki straszny grymas uśmiechu, był dla mnie wstrząsającym obrazem.
ZOBACZ TEŻ: Sandra Hajduk OSTRO krytykuje spotkanie Donalda Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim. "Pełni funkcję maskotki"
Piotr Kraśko zwrócił uwagę również na samochód, którym Donald Trump podjechał na lotnisko, by odebrać Władimira Putina. Wyjaśnił:
Air Force One naprawdę jest dla Amerykanów jak latający Biały Dom. (...) Samochód nazywany Bestium Cadillac jest dużo mniejszy, ale w momencie, w którym jest w nim prezydent USA, to on w jakiś sposób uosabia sobą cały majestat tego najpotężniejszego kraju świata. Jeżeli do niego wsiada zbrodniarz i śmieje się, patrząc na nas, to dla mnie to były trudne chwile.
"Myślę, że nasz dyskomfort przy tym to jest nic w porównaniu z tym, co myślą Ukraińcy. Najważniejsze, żeby pokój zawarty był na warunkach, które nie będą sprawiedliwe, bo sprawiedliwy pokój kończy się tym, że Putin co najmniej trafia do więzienia, ale po podpisaniu porozumienia pokojowego ktoś mu zakłada kajdanki na ręce. Wszystko, co jest obok tego, to już nie jest sprawiedliwe, ale powiedzmy, że mówimy o pokoju, który jest dla Ukraińców do przyjęcia. To jest ich decyzja, którą oni podejmą, czy te warunki, które będą leżały na stole przed Zełenskim są tymi, które oni mogą zaakceptować czy nie" – podsumował Piotr Kraśko.