Ilona Łepkowska krytykuje Piotra Kraśko za zwierzenia w "DDTVN": "Gadał bzdury". Nie zostawiła na nim suchej nitki
Piotr Kraśko przez ostatnie miesiące zmagał się z licznymi problemami. Dziennikarz przez kilka lat był gwiazdą stacji TVN. Najpierw pojawiał się w Dzień Dobry TVN, gdzie towarzyszyła mu Kinga Rusin. Dwa lata temu otrzymał awans na prezentera Faktów.
Widzowie darzyli go ogromną sympatią i zaufaniem. Niestety nad jego karierą medialną zawisły czarne chmury, gdy okazało się, że przez kilka lat prowadził samochód, nie mając prawa jazdy. Sąd Rejonowy w Ostrołęce uznał go za winnego i skazał na karę grzywny w wysokości 100 tysięcy złotych i pokrycie kosztów postępowania sądowego. Następnie w mediach pisało się o aferze podatkowej z jego udziałem.
W latach 2012-2016 Kraśko nie składał w terminie wymaganych zeznań podatkowych związanych z pracą etatową i prowadzeniem działalności gospodarczej. W wyniku kontroli służb skarbowych dziennikarz zobowiązany był do opłacenia zaległych podatków z odsetkami w wysokości ok. 760 000 zł. Wraz z zaległymi zeznaniami podatkowymi przekazał dodatkowe faktury, które wystawił w analizowanym okresie, co zwiększyło kwotę do zapłaty do ok. 850 000 zł.
Kraśko kilka miesięcy temu zniknął z anteny. W trakcie przerwy od pracy na wizji pojawiły się doniesienia o złym stanie zdrowia i hospitalizacji dziennikarza. Kilka dni temu prowadzący Fakty odwiedził studio Dzień Dobry TVN, gdzie opowiedział o problemach z prawem oraz depresji, z którą się zmaga:
To było dla mnie naprawdę szokujące, byłem na wojnach, huraganach, trzęsieniach ziemi. (…) A tu nagle dopada cię taki lęk, który jest jak głaz, który cię gniecie. Nie wiesz, o co chodzi, nie rozumiesz tej sytuacji. Przez 2 miesiące rozmawiałem z 6 osobami. Nie byłem w stanie wyjść z domu. Nie widziałem sensu życia w ogóle. Nie widziałem sensu swojego istnienia – wyjaśnił.
Ilona Łepkowska krytykuje Piotra Kraśko za wywiad w Dzień Dobry TVN
Szczery i przepełniony emocjami wywiad, którego Piotr udzielił Dorocie Wellman i Marcinowi Prokopowi, odbił się szerokim echem w mediach. Jego zwierzenia skomentowała między innymi Ilona Łepkowska, której nie podobało się to, co dziennikarz mówił o walce z depresją:
To podejście do tematu depresji mnie szokuje. Prywatnie lubię Kraśkę i uważam za dobrego dziennikarza. Z bólem serca muszę jednak przyznać, że na kanapie w śniadaniówce gadał bzdury. Jak można przedstawiać depresję jako coś wstydliwego i szokującego? – powiedziała w rozmowie z "Faktem".
Według niej Piotr Kraśko jak najbardziej powinien wrócić na antenę TVN i znowu prowadzić Fakty. Przyznała jednak otwarcie, że nie świeci przykładem:
Nie widzę problemu, by Piotr Kraśko wrócił do pracy i dalej prowadził "Fakty". Nawet powinien, bo zna się na tym doskonale. Nikt mu nie odmawia tego, że jest świetny w swoim fachu, inteligentny, kulturalnie dociekliwy, zawsze dobrze przygotowany. Popełniać błędy jest rzeczą ludzką. On za swoje zapłacił i poniósł karę. Choć dziennikarz, osoba publiczna szczególnie powinna dawać przykład właściwej postawy obywatelskiej, a to, co zrobił, było takiej postawy zaprzeczeniem – dodała w rozmowie z tabloidem.
Królowa polskich seriali ma pretensje również o to, że Piotr w całym zamieszaniu postawił się na miejscu ofiary. Ma do niego żal, że spłycił temat depresji:
Wkurzyły mnie słowa o zaszczuciu. Moim zdaniem słusznie pisano o łamaniu przez niego prawa i on sam jako dziennikarz lub jego koledzy robiliby tak samo, gdyby chodziło na przykład o znanego dziennikarza TVP. O łamaniu prawa trzeba mówić, a osoby publiczne powinny świecić przykładem i pan Piotr doskonale o tym wie. Kreowanie się dziś na ofiarę jest bardzo słabe. Temat depresji jest dziś niestety przez ten wywiad spłycony i sprowadzony do memów. Zamiast edukacji mamy żarty z poważnej choroby. Bardzo mnie to boli i denerwuje.
Podzielacie jej zdanie czy wręcz przeciwnie?