Piasek zabrał głos w sprawie nieobecności Rodowicz w Opolu. "Maryla jest żywą ikoną"
Tegoroczny festiwal w Opolu przyniósł mnóstwo emocji. Jedną z kwestii, która do dziś nie daje spokoju fanom polskiej muzyki, jest brak zaproszenia dla Maryli Rodowicz. W rozmowie z naszą redakcją głos w tej sprawie zabrał Andrzej Piaseczny. Artysta ma jasne zdanie w tej kwestii. - Myślę, że Maryla to doskonale rozumie - podkreślił.
Tegoroczny, 62. Festiwal w Opolu z pewnością zapadnie w pamięci fanów muzyki. Na scenie pojawiły się dziesiątki gwiazd, które nie tylko zaśpiewały swoje utwory, ale również covery - podczas koncertu dla Jacka Cygana czy upamiętniającego Wojciecha Trzcińskiego. Nie zabrakło również kontrowersji. Chodzi m.in. o niezaproszenie Justyny Steczkowskiej czy Maryli Rodowicz, a także... jazdę pod wpływem alkoholu Ryszarda Rynkowskiego. Na temat tegorocznego festiwalu w Opolu porozmawiał z naszą redakcją Andrzej Piaseczny, który również pojawił się na opolskiej scenie.
Piasek szczerze o krytyce festiwalu w Opolu. Muzyk pochwalił organizatorów
Jeszcze w trakcie trwania festiwalu w Opolu internauci miele wiele do zarzucenia organizatorom. Pojawiło się wiele głosów zarzucających wokalistom brak przygotowania, przerysowane aranżacje czy nieadekwatne stylizacje. Najgorzej natomiast został oceniony wieczór kabaretowy, który mało komu przypadł do gustu. Piasek w rozmowie z Karoliną Motylewską również ocenił 62. edycję opolskiego festiwalu. Według niego stał on na naprawdę wysokim poziomie. Podkreślił, że bardzo spodobał mu się ostatni koncert, poświęcony pamięci Wojciecha Trzcińskiego.
Wczoraj gdzieś po własnym koncercie, kiedy jechałem do hotelu, a czekała mnie ponad dwugodzinna droga, to widziałem prawie cały koncert pamięci Wojtka Trzcińskiego. I to jest absolutnie taka formuła, która powinna być kontynuowana w Opolu, niezależnie od tego, jakie będą trendy, mody i co się będzie grało na bieżąco. Świetnie, że taki koncert mógł mieć miejsce i troszeczkę żałowałem, że mnie tam nie było — podkreślił Andrzej Piaseczny.
Zobacz też: TYLKO U NAS! Ryszard Rynkowski prowadził po pijaku. Gwiazdy ostro o jego zachowaniu: "Niedopuszczalne"
Andrzej Piaseczny o nieobecności Maryli Rodowicz w Opolu. Ma jasne stanowisko
Podczas wspomnianego wieczoru kabaretowego w Opolu żartowano z nieobecności Maryli Rodowicz. Legenda polskiej sceny muzycznej przez lata była największą gwiazdą festiwalu, lecz teraz zabrakło jej wśród występujących. Według Andrzeja Piasecznego jest to jak najbardziej... normalne. Podkreślił, że żaden artysta nie jest na "liście obowiązkowej" i nie zawsze można być zaproszonym na każdy duży festiwal.
Nie słyszałem żartu, więc nie wiem, czy uśmiechnąłbym się z niego. Natomiast to jest tak — my nie jesteśmy na listach obowiązkowych do festiwali. Niezależnie od tego, ile dla piosenki zrobiliśmy, czy ile piosenka z nami powyczyniała w życiu. Oczywiście, Maryla jest żywą ikoną, to prawda. Natomiast to nie znaczy, że to jest obligacja, żeby była na każdym festiwalu. Myślę, że Maryla to doskonale rozumie — dodał na koniec muzyk.